Moim zdaniem grubo zawyżona ocena, osobiście gimnazjalny humor wciśnięty na siłę w zestawieniu z szablonową fabułą mnie kompletnie nie ujął. Po seansie dupe mam na miejscu, pozdrawiam.
ŚREDNIAK i tyle w temacie ! Spodziewałem się czegoś duuuużo lepszego po tych 7,7 na filmweb, ale jak widać, społeczeństwo robi się płytsze.
zgadzam się w 100% !!! Ale ludziska maja kiepski gust, skoro jarają się tym DEBILNYM, PUSTYM filmem!!! Pozdrawiam
Głupi humor, umyślnie głupi odpowiednio podany =/= humor gimnazjalny...
No nie mylmy kwestii.
Poza tym poczytaj najpierw komiks to potem pogadamy. Taki właśnie jest deadpool. Fabułe mogli oczywiście zbudować owiele lepiej ale akurat humor jest odwzorowany świetnie i zgodny z komiksem.
Nie staraj być się omegą, bo to widoczne że ty jesteś zwykły apropak, agregacie kochany. Przestań mi tu bajerować o krytykowaniu, bo w bardacha dajesz audiencje wszystkim w stuje dmuchanym.
Nie pozdrawiam.
Co do humoru, nie komentuję, bo o gustach się nie dyskutuje, ale właśnie skonczylam oglądać (długo odwlekałam zniechęcona wulgarnością zwiastunów) i co trzeba powiedzieć to, że ten film jest najzwyczajniej w świecie nużący. Przyznali to wszyscy członkowie mojej rodziny, z którymi "Deadpoola" oglądałam. Poza moze dwoma śmiesznymi żartami odnoszącymi się bezpośrednio do serii X-Men, nie znalazłam w tym filmie nic dla siebie. Szału nie robi, raz obejrzałam w celu wyrobienia sobie opinii i to byłoby na tyle.
"gimnazjalny humor wciśnięty na siłę (...)" Człowieku, to jest Deadpool... Poczytaj komiksy czy coś to się dowiesz kto to jest, jaki jest i dlaczego...
4 taka wysoka ocena za co? Jak ten film zasługuje na ocene 1 jak ostatnie filmy Marvela zaczynając od Avengers i na tym kończąc
Jestem pod wrażeniem, że wytrzymałeś cały seans. Osoba która nie zna komiksu (np. ja) nie wytrzyma dłużej niż dziesięć minut.
Ja podczas seansu śmiałem się przez większość czasu, ponieważ rozumiałem większość odniesień i żartów, również tych które nie były przetłumaczone. Ale rozumiem, że nie każdy mógł wszystko zrozumieć. Mam do ciebie pytanie czy oglądałeś/aś z lektorem czy z napisami? Drugą sprawą jest to, że Deadpool z komiksów też jest wulgarny i płytki i taki też był w filmie. Ja jako fan byłem zachwycony filmem i postaciami i od premiery widziałem ten film już ponad 6 razy i ciągle mi się nie znudził i na pewno jeszcze do niego wrócę.
Deadpool albo się kocha, albo nie znosi. Oglądałam większość zekranizowanych Avengersów, starałam się chociaż trochę poznać bohaterów przed filmem, czy to urywki komiksów, czy jakiekolwiek biografie. Deadpool to taki wiejski głupek jak dla mnie - bardzo czarny humor, nie boi się pobrudzić rączki czarną robotą. Bardzo przejaskrawiony jako postać, ale taki ma być. Sam film parę razy sprawił, że się zaśmiałam, przyznam; jednak bywały chwile, gdy bardziej byłam znudzona. Nie wiem, może wyrosłam z tekstów typu "twoja stara", do których niekiedy żarty bohatera były bardzo podobne.
Ocena pewnie by była wyższa, gdyby nie Reynolds. Tak tak, wiem, że akurat on jest idealny do takich roli, gdzie bohater nie używa za dużo mózgu. Mimo to, nie znoszę go jako aktora. Nie mam pojęcia dlaczego, po prostu razi mnie strasznie.
Opinia jest jak dup, wulgarnie rzecz ujmując, czyli każdy ma własną. Ktoś ten film kocha, ktoś nie lubi. Do niektórych tu komentujących mam małą prośbę - zluzujcie trochę. Ktoś negatywnie ocenia Wasz ulubiony film, trudno. Parę osób zamiast rzucać przekleństwami niczym patologia spod monopolowego może dołączy się do grona osób, które próbują przekonać innych argumentami.
Ps. nim ktoś zaraz zacznie się burzyć, że przecież są jego inne kreacje aktorskie, gdzie zagrał naprawdę dobrze - wiem o tym. Staram się stopniowo nadrabiać jego mniej znane produkcje, by ocenić go przez pryzmat innych filmów niż przez Wiecznego Studenta, który chyba zaszufladkował go niestety jako aktora głupiutkich komedyjek. Może się przekonam, może nie, czas pokaże.
Całkowicie się zgadzam. Może niektórzy z sentymentem wspominają okres w swoim życiu, kiedy ciągnięcię dziewczyn za włosy było przejawem zalotów, a palenie papierosów - dorosłości. Sam jestem dwudziestoparolatkem i nie znajduję innego określenia na komedię o puszczaniu bąków, seksie, używaniu wulagaryzmów i wydalaniu różnych płynów ustrojowych. Liczyłem natomiast na film, który będzie bezwzględnie wyśmiewał marvela (bo jest się z czego śmiać), łamał 4 ścianę i budował na tym swoją "zabawność".
W pełni się zgadzam. Najgorszy film Marvela. Humor rodem z "American Pie" - prymitywny i prostacki. Z braku laku mozna obejrzeć jak już kompletnie człowiek nie ma nic do roboty, a w telewizji też nie ma nic ciekawego. Ja obejrzałem, ponieważ film sytuował się wysoko na liście rekomendacji Filmwebu.
Zaznaczam, że ja filmy o superbohaterach ze stajni Marvela lubię. Ostatnio oglądałem "Thora", który bardzo mi się podobał. Od filmów oczekuję rozrywki na wysokim poziomie, a nie rozważań natury psychologicznej :) Ten film był żenujący. Prymitywne dowcipy o seksie i równie prymitywna fabuła.
Zgadzam się! Żarty o puszaniu bąków i nieciekawa historia. Dobre dla dzieciaków i koneserów głupawych filmów. 3/10
Zgadzam się z opinią, humor użyty w tym filmie totalnie do mnie nie przemawia. Ledwie przemęczyłam ten film do końca. Porażka.
Ocena za mala widac ze kolega nie wychowal sie na Monthy Python....dystansu troche
Witaj Resa!! Niestety po części się zgadzam z Tobą a po cz. nie. Prawda, film nie jest wybitny, jak na H-wood tani.. Ale jest jedno wielkie ALE!!
Jestem z pokolenia które pamięta czarno-białe telewizory i złotą epokę kina vhs. Podam Ci przykład - gdy jako pierwsi w bloku mieliśmy odtwarzacz vhs oglądało się film za filmem, dzień za dniem. Któregoś razu zlazło się do nas 32! sąsiadów z klatki bo - włączyliśmy film z Jackiem Chanem. Były to czasy totalnej filmowej swobody, kreatywności. W filmie mogłaś zabić komara bez biadolenia ekologów. Mogłaś stworzyć obsadę BEZ JEDNEGO CZARNOSKÓREGO i żaden bałwan nie zwyzywał Ciebie od rasistów. I w końcu, krew, bluzgi gołe baby były standardem. Mówiąc krótko - producenci nie mieli tyle ograniczających kagańców co dzisiaj.
Dlatego gdy po wielu, wieluuu latach obrzydliwie poprawnego politycznie kina dla 12-17 s-to latków po seansie Deadpoola POCZUŁEM SIĘ W KOŃCU JAK W DOMU!! Dlatego nie obraź się ale Resa, ale mam już po dziurki.. mało, rzygam już kinem dla smarkaczy!
Po sukcesie Deadpoola, do tępych producenckich pał dotarło w końcu, że pokolenie które wychowywało na komiksach o super-bohaterach ma JUŻ WNUKI! A oni dalej robią kino tylko dla 12-17 latków wychowanych na smart-fonach.
Dlatego Deadpool zdobywa takie noty, bo dla wielu ludzi (jak ja) jest jak... świeże powietrze po wyjściu z zapierdziałej windy po 20stu latach!
Pozdrawiam Hej!!
Prawda jest taka, że ten film jest fatalny. Bardzo smutny znak naszych czasów. Przykład jak niewiele trzeba, by masy się bawiły, niczym tłuszcza w koloseum oglądająca gladiatorów. Fatalny, wymuszony humor, kompletnie niezdarne przełamywanie tzw. czwartej ściany, szczątkowa fabuła, a wszystko to pod szyldem miłośników głoszącym "to takie miało być". No pewnie, że takie miało być. Nie trzeba robić dobrego filmu, żeby zarobić. Najzabawniejsze w tym wszystkim są zachwyty nad kategorią wiekową. Wygląda to troszkę tak jakby na 12 urodzinach kolegi, ktoś przemycił jedno piwo i skitrał między butelkami z Piccolo. Nie oszukujmy się: ten film wciąż jest dla dzieci, tylko że dzieci nie powinny go oglądać.
Gimnazjalny humor, powiadasz?
W przeważającej mierze jest to czarny humor. Bardzo czarny. Przypominający atmosferę filmów Tarantino, a nie filmy o komiksowych bohaterach.
Ogólnie "Deadpool" to świetne połączenie filmu akcji, s-f i czarnej komedii. Bardzo podoba mi się w nim to, że nie traktuje się zbyt serio, tylko wszystko jest z przymrużeniem oka i z dystansem. Co zresztą widać już po napisach początkowych. :)
To film stawiający na śmiałość, brawurę i ryzyko - i za to cenię twórców. Mogli przecież zrobić film dużo bardziej "bezpieczny" i w związku z tym niezapadający w pamięć i nieróżniący się od innych filmów superbohaterskich.
Tymczasem mamy pierwszy film o bohaterze Marvela zawierający sceny z burzeniem czwartej ściany (lub: atakami na czwartą ścianę, jak kto woli) i pierwszy film o superbohaterze zawierający scenę peggingu. :) To też pozytywne zaskoczenie. Scena z tekstem Vanessy "Relax. And happy International Women's Day" jest super. :)