Aktor grający L jest po prostu niesamowity, postać żywcem wyjęta z anime i chociaż by z tego powodu fani anime powinni obejrzeć ten film:P Niestety rola Lighto to totalna klapa, nie dość że koleś brzydki (w anime Lighto uchodzi za przystojniaka) to jeszcze nijak wczuwa się w rolę. Film pomimo małych wpadek bardzo mi się podobał, twórcy świetnie streścili pierwszą część serialu; trochę dodali swojego, trochę odjęli- ogólnie film robi dobre wrażenie. No i zakończenie o wiele lepsze niż w Anime :) Nie jestem jednak pewny czy osobie NIE oglądającej anime film się spodoba, zaczynają trochę od środka i zwykły widz może się pogubić. Tak czy siak polecam^^
"postać żywcem wyjęta z anime"
"twórcy świetnie streścili pierwszą część serialu"
Możesz mi powiedzieć jak to możliwe skoro film miał premierę 17 czerwca '06 a anime dopiero cztery miesiące później? ;p
Albo po prostu zrobili film na podstawie mangi ;). Niestety, do papierowego pierwowzoru mu daleko. Wydaje mi się, że komiks o wiele łatwiej trafiał do zachodniego odbiorcy, film momentami zalatuje kiczem.
Do papierowej wersji na pewno mu daleko, ale - z ocena 8/10 sie zgodze :) I w sumie to bardziej jednak kryminał niż horror, co nie zmiennia faktu iz bardzo przyjemnie zleciały te 2 godzini z tym filmem. Nie zgodze sie jednak ze zdzniem że postać Lighto to klapa - całkiem przyzwoicie zagrał. A moim idolem i tak jest Ryuuk :D Kapitalnie przeniesiona z mangi postać! A całość filmu ubrana w bardzo dobry podkład muzyczny.
"Albo po prostu zrobili film na podstawie mangi"
O to mi właśnie chodziło ;p Większość fanów to tylko anime i anime, nawet nie raczą mangi przeczytać a potem sadzą takie kwiaty jakoby filmy powstały na podstawie anime.
"A całość filmu ubrana w bardzo dobry podkład muzyczny."
W końcu muzykę skomponował geniusz - Kenji Kawai ;]