Nie oglądałem w prawdzie anime ale za pewne obejrzę. Niech wszyscy fanatycy anime się zatkają z tekstami typu "może odstraszyć od anime..." bo to g. prawda. FIlm tylko zachęca a tacy ludzie uważają że jedyne prawdziwe jest tylko anime i tyle....
Film jest emocjonujący, intrygujący, ciekawy, interesujący. No oczywiście całość porusza temat Nietzschenizmu, nad którą można by długo debatować choć tak na prawdę wyznaje go zdecydowana większość ludzi nie wiedząc nawet o tym (np. krzycząc widząc w TV kolejnego pedofila: za jaja go i poderżnąć gardło)
Prawdę mówiąc obejrzałem wpierw anime a później dopiero filmy i to był błąd...
Oczywiście przyznaję, że kinematograficzna wersja Death Note jest dobra ale do anime w żaden sposób się nie równa, które jest rozbudowane, bardziej ilustruje zachowania, pragnienia bohaterów, ukazuję prawdziwą przyjaźń L do Lighta i ma o wiele bardziej zaskakujące zakończenie... Dramatyzm, napięcie i intryga to główne cechy na jakiej autorzy skupi się tworzą animowane Death Note.
Oczywiście nie mogę powiedzieć, że zabrakło tego w kinowej wersji ale myślę, że w ponad 4-godzinnym filmie akcja mogła zostać bardziej rozbudowana, zarys postaci dokładniej opisany. Zabrakło mi też ukazania prawdziwej walki między L a Lightem, gdzie w animie zostało to perfekcyjnie zilustrowane...
Dlatego też polecam obejrzenie anime. Pozdrawiam...:P