PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=302192}
6,9 19 366
ocen
6,9 10 1 19366
Death Note: Notatnik śmierci
powrót do forum filmu Death Note: Notatnik śmierci

Film czy anime ?

ocenił(a) film na 7

Jak chyba każdy oglądając film czy anime zadałam sobie pytanie : Czy popierałbym Kirę ? Osobiście jestem przeciwko karze śmierci więc nie mogłam przeboleć, że w anime umarł L, a jego dublerów jakoś nie polubiłam więc miałam ogromną nadzieję, że film zmieni ten jeden wątek. Ostatecznie L nie przeżył, ale rozwiązał sprawę i bardzo się z tego cieszę !
Zaskoczyło mnie prawie idealne odwzorowanie shinnigami ! Postarali się i z tego co mi się wydaje ryuuk miał nawet identyczny głos co w anime.
Jak na film trwający łącznie 4 godziny zmieścił on naprawdę wiele ważnych wątków z trwającego ponad 12 godzin anime, a te nieco zmienione sceny nie psuły fabuły więc kolejny duży plus !
Teraz aktorzy : Nie pamiętam kto zagrał L, ale chwała mu za to ! Świetnie się wczuł w tą niełatwą rolę. A jeśli chodzi o Laighta ( względnie Raita ) to w anime ( mimo, że był rysunkowy ) wydawał się przystojniejszy i podobały mi się jego reakcje ( co zawdzięczamy rysownikom ).
Jak już mówiłam koniec z L bardzo przypadł mi do gustu, ale w anime był bardziej spektakularny bo bohaterzy z grupy śledczej byli w szoku kto okazał się kirą itd.
Ogólnie bardziej spodobało mi się anime, ale jestem miło zaskoczona filmem. Zostawiam 7 i będę miło wspominać moje pierwsze oglądnięte anime :D

Tak wiem - masa powtórzeń, ale w końcu to tylko recenzja ;D Mam nadzieję, że to nie dotrze do mojego polonisty ;3

ocenił(a) film na 9
Ladymovies

Dla mnie zdecydowanie lepszy jest film, a właściwie filmy. Poprawiają one parę błędów i nielogiczności anime/mangi.

Capitano_S

mi bardziej podobało sie anime

ocenił(a) film na 6
Ladymovies

Mnie bardziej podobało się anime. Byłem zachwycony genialnością ich intelektualnej gry dwóch umysłów. Oglądając pierwszą część filmu nie odczułem tego co w anime. Odczuwam wrażenie, że film wyprzedził czasem fakty z anime i gdyby nie to, że oglądałem wcześniej rysunkowy odpowiednik to czułbym się zagubiony w fabule. Poraziła mnie scena w autobusie. Raito napisał kartkę, że powstrzyma bandytę i pokazał ją agentowi a potem powiedział, że skąd ma wiedzieć czy ten nie jest z nim w zmowie. Skoro by tak przypuszczał to od razu by się demaskował? W anime chyba agent sam powiedział, że powstrzyma bandytę. Nie pamiętam dokładnie. Zostawiłem 5 i może po obejrzeniu drugiej części podniosę za całokształt. Moim zdaniem film wypada blado przy klimacie anime. Oczywiście szanuję wszystkich z oceną wyższą niż moja :) Gusta i guściki :P

ocenił(a) film na 7
Falfarren

No w wielu rzeczach tu się z Tobą zgodzę szczególnie z zagubieniem w fabule, ale jeśli chodzi o scene z autobusu to Raito nie pokazał kartki agentowi, a raczej agent przez przypadek zauważył jak pokazuje ją tej dziewczynie i przeczytał. Co nie zmienia faktu iż oczywiście w anime pewne rzeczy były przedstawione jaśniej, a inne wręcz odwrotnie - dopiero po obejrzeniu filmu nabierały sensu :))

ocenił(a) film na 6
Ladymovies

Co było lepiej wyjaśnione w filmie niż w anime? Ja z reguły tylko filmy oglądam niż je analizuję (jakoś nie zauważam i nie kojarzę pewnych głęboko zakorzenionych faktów :P ) a chętnie czegoś się dowiem ;)

ocenił(a) film na 7
Falfarren

hmmm... nie odpowiem na Twoje pytanie, bo film oglądałam jakiś czas temu i konkretów nie pamiętam, ale wiem, że było cos takiego co zostało wyjaśnione prościej i dopiero po ogl filmu zrozumiałam o co w tym chodzi. Każdy oczywiście odbiera to inaczej.

ocenił(a) film na 8
Ladymovies

Zaczęłam od filmów, przed chwilą skończyłam anime, ale jednak filmy, a zwłaszcza Death Note: The Last Name- wg mnie lepsze. Z racji, że jestem fanką L mogę tylko i wyłącznie tak się wypowiedzieć :P W anime bardzo, ale to bardzie, bardzo nieładnie z nim postąpili..

ocenił(a) film na 7
Riiko

hahaha to się zgodzę :D Ale 'L change the world' ani trochę mi się nie podobało ;c zupełnie odbiegło od fabuły ...

ocenił(a) film na 8
Ladymovies

Wg mnie też było słabe, niestety. Szkoda, bo bardzo się nakręciłam, że dostanę kolejny świetny film z serii Death Note.

ocenił(a) film na 9
Falfarren

Dużo sensowniej zrobiono na przykład tą sprawę ze śledzeniem Lighta - w anime mieliśmy absurdalny tekst Ryuka "Nie jestem po twojej stronie, ani po stronie L...ale jesteś śledzony" co było nonsensem do kwadratu - dlaczego mu pomaga, skoro nie jest po żadnej ze stron? W filmie za to Light sam się orientował, Ryuk dodawał, że to trwa już kilka dni, a na pretensje Lighta, czemu nic nie mówił, odparł, że dlatego, iż nie jest po żadnej ze stron. I tu było tę neutralność widać. Na dobre wyszła też zupełna zmiana pozbawionego sensu wątku z narzeczoną policjanta, czy agenta (Nie pamiętam już, kim on był) która to przez cała, długa rozmowę nie chciała podać nazwiska, by na końcu zmienić zdanie bez jakiegokolwiek powodu.

ocenił(a) film na 6
Capitano_S

Nie pamiętam dokładnie jak to wyglądało w anime ale jeśli jest tak jak mówisz to faktycznie dobrze to sprostowali.

ocenił(a) film na 6
Ladymovies

Zdecydowanie anime!!

Najważniejszy mój zarzut co do filmu to drętwe aktorstwo. Może moja ocena jest wynikiem tego, że jako europejczycy nie jesteśmy w stanie odczytać poprawie gry aktorskiej Japończyków. Ale naprawdę do takich filmów jak chociażby Oldboy temu daleko. Miałem wrażenie jakbym oglądał telenowelę. Już postacie rysunkowe bardziej grały mimiką niż aktorzy.

Jeżeli chodzi o logikę to druga część filmu ma bardzo rażący błąd. Mianowicie w anime Light umiera od ostrzałów a Ryuuk tylko dopełnia formalności. W filmie Ryuuk zabija Lighta, bo stwierdził, że już dużo widział. Zaś wcześniej mówił, że nie miesza się w wydarzenia i nie jest po niczyjej stronie.
Drugi błąd, choć raczej może to być wina tłumacza, jest kościół. Japonia raczej nie jest chrześcijańskim krajem i Light jakby co powinien sprawdzać w świątyni. Taka mała dygresja ;)

Wg mnie to co przystoi mandze nie przystoi filmowi fabularnemu. Zdaje sobie, ze chcieli postać L odwzorować idealnie ale wyszła ona komicznie. Mogli sobie darować z tymi słodyczami. Skoro zmienili losy byłej agentki i śmierć Light'a to mogli i postać L.

ocenił(a) film na 6
widra

Oj tak mnie też bolało drętwe aktorstwo. Może tak już jest w japońskich filmach? Oglądałem tylko Death Note i Dark Water i drętwość gry aktorskiej jest na podobnym poziomie(moim skromnym zdaniem oczywiście! :) ) W anime podobały mi się słowa Ryuuka po śmierci Lighta/Raita. Piękne podkreślenie całego tego czasu spędzonego przez Ryuuka na ziemi. W filmie było to bardziej drętwe. W filmie ciekawa była forma śmierci L. Taka alternatywa, która zaskakuje.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones