Dwie rzeczy które mnie rozbiły w tym filmie.
Jak wiadomo więzienie Terminal Island znajduje się na wyspie
a tu nagle w 58 minucie widać w tle piękne góry. Jak by tego było mało minutę później widać wóz z kamerą :) . Można by tu wymieniać jeszcze więcej.
Ogólnie pomysł filmu nie był zły, fabuła całkiem niezła,
do połowy oglądała się całkiem dobrze, ale później jest już tylko gorzej
Sekwencje wyścigów to porażka, sporo scen wykorzystanych z pierwszej części filmu
ujęcia trwające kilka milisekund wyglądają jak pokaz slajdów. No i do tego żałosne efekty specjalne.