Nice try. Myślę, że mimo wszystko nie masz racji. To chyba był jakiś konkretny facet na przykład. Nie z jakiegoś filmu Burtona?
wydaje mi się jednak ważniejszym to, że jest przebrana za FACETA niż za jakąś konkretną postać. nota bene po raz kolejny przedstawiony jest przez to związek homoseksualny. w tym przypadku nikomu nie przeszkadza to, że 'facet' tańczy z 'facetem'. trochę inaczej jest to odbierane, gdy hal tańczy z andym. chyba znowu ktoś tu próbuje przekonać odbiorców, że to co na zewnątrz to na zewnątrz, a w środku zupełnie coś innego. 
to jest oczywiście moja interpretacja , każdy widzi to co chce zobaczyć.
ja uważam podobnie jak Ty wyżej 
na początku myślałam, że również za Freuda, przez ten notesik :P
Też skojarzyła mi się z Charlim Chaplinem, a on grał w filmach niemych. Prawdopodobnie była przebrana za postać z filmów niemych, dlatego się nie odzywała.