Czy może mi ktoś wyjaśnić, po co w kazdym dekalogu pojawia sie Artur Barciś jako anonimowa postać? Co to za symbolika?
Zależy od odbiorcy jak bedzie to interpretował. Sam Barciś zapytał Kieślowskiego kiedyś "kogo ja gram?", a Kieślowski odpowiedział "nie wiem". Postać jest (wg jednej z interpretacji) personifikacją sumienia.
Dopiero obejrzałam część I i w tej części przyszło mi na myśl, że Barciś uosabia transcendencję i może przeznaczenie. Bardziej zło, ale z kolei płacze. Więc może los?
Oczywiście. Dla mnie Barciś jest przeznaczeniem, losem, którego już nie da się uniknąć. W takich kulminacyjnych momentach się pojawia... tylko w jednej części trudno go znaleźć... Powodzenia :)
No właśnie. Przy takiej interpretacji dyskusyjne jest szukanie interpretacji aksjomatycznej - dobra czy zła.
a jeszcze inna wersja, to ze bezimienny swiadek wszystkich tych wydarzen, ktory nie moze sie odezwac
Na pewno jest postacia ponadnaturalna - pojawia sie znikad na wykladzie (wczesniej celowy najazd kamera na puste miejsce, nikt w miedzyczasie nie wchodzil, a w tramwaju nawet nie probuje hamowac...
" bezimienny swiadek wszystkich tych wydarzen, ktory nie moze sie odezwac" - to tak najbardziej naturalnie i prawdziwie brzmi, ja bym jeszcze dodał że nie tylko nie może się odezwać ale też nic uczynić... może wyraża szacunek Boga w stosunku do ludzi, że nie ingeruje w ich wolną wolę, choć pewnie cierpi z powodu tego że ludzie źle wybierają...
Jeżeli uznamy Dekalog za kompletne dzieło (a moim zdaniem powinniśmy) Barciś jest kimś więcej niż niemym świadkiem. W Dekalogu V wyraźnie kręci głową - "nie zabijaj". Pojawia się zawsze, zawsze z nikąd i zawsze wtedy, kiedy budzi się sumienie (np. w VIII w chwili, w której Zofia zmuszona jest do przypomnienia sobie trudnego wyboru sprzed lat). A więc sumienie? anioł (wysłannik Boga)?
dobre!!! Długo nad tym myślałem i wydaje mi się, że to najbardziej trafny pomysł!
Też mi się wydaje,że sumienia.Barciś patrzy nam w oczy abyśmy my sami spojrzeli w siebie samych.Przejrzeli się.
czy ja wiem czy czuwa?
mi sie skojarzył z "wysłannikiem", który poprzez swoja obecność spełnia wolę Boga.
Barciś pojawia się nie tylko w "Dekalogu", ale również w "Krótkim filmie o zabijaniu" i "Krótkim filmie o miłości". Tez uważam, że gra rolę bądź to anioła, bądź po prostu "obserwatora" poczynań i postaw bohaterów filmów Kieślowskiego, takiego samego obserwatora jak my - widzowie :)
"Krótki film o zabijaniu" i "Krótki film o miłości" to tez dekalog 5 i 6 tylko w dluzszej wersji. A co do Barcisia to pojawia sie chyba w najwazniejszych momentach dla bohaterow
mifo! a ''Krótki film o miłości'' i Krótki film o zabijaniu'' to nie jest cześć cyklu dekalog???
bez przesady. sumienie, aniol stroz, to sa dobre interpretacje. jezus nigdy nie byl i nie powinien byc postrzegany w tak "biernej" roli.
Artur Barciś pojawia się w Dekalogach jako zwiastun jakiejś tragedii. Zawsze, gdy się pojawia bohaterów spotyka coś złego.
no też takie miałem wrażenie że osoba śmierci (najbardziej przy 1st części), lecz skłaniam się najbardziej ku interpretacji jako postać sumienia lub anioła stróża.
miałem maturę ustną z polskiego na temat Dekalogu Kieślowskiego. Wiele doszukiwałem się na temat postaci granej przez Barcisia. W mojej pracy napisałem że Barciś gra tutaj pewnego wysłannika od Boga który ma za zadanie tylko obserwować co ludzie czynią na ziemi a potem zdać raport w niebie.
stary też mam z tego maturke:D znaczy sie z Kieślowskiego, lecz w tym roku, mógłbyś mi może jakoś pomóc?;) byłbym wdzięczny!
Tak teraz czytam i sam Barciś mówi,że Kieślowskiemu nie chodziło o to aby odpowiedzieć na to kim jest ta postać.Chodziło mu o to aby ludzie zaczęli się zastanawiać.Powiedział,ze równie dobrze mógł być Bogiem jak i szatanem,czy aniołem śmierci.Każda odpowiedź jest dobra.Chodzi o to aby pomyśleć.
Może być on wysłannikiem Boga albo właśnie sumieniem. Pojawia się on w momencie, kiedy przykazanie jest łamane i przypomina on niemo o tym żeby się nawrócić i zmienić swoje postępowanie. Człowiek jednak woli zrobić po swojemu i dlatego dzieją się te wszystkie sytuacje, ale i tak każdy ma swoją interpretację jego osoby i w każdej jest jakiś sens odpowiednie spojrzenie.
Miałam przerabiane na j.polskim. Postać przez niego grana jest symboliczna. Jak wszystkim wiadomo symbol jest wieloznaczny. Jego postać możemy brać za: Boga, sumienie, Anioła Stróża, jednak wszystko zależy od naszego punktu widzenia, każdy patrzy inaczej :)
Ja tą postać odbieram jako "los", "przeznaczenie", coś co na codzień jest niewidoczne, a jednak istnieje i nam towarzyszy.
W "Superprodukcji" również występuje jako bezimienny "wskaźnik", nawet Yanek się go pyta o coś w tym stylu, teraz wiem, że to pewnie jakieś oczko puszczane dla widzów "Dekalogów".
spoiler.
a może morderca dziecka? Lód przecież nie mógł się zawalić...
Wiem, że naciągane, ale w sumie wykluczyć nie można, szczególnie opowiadając się za jedną ze stron.
Aniol zeslany przez Boga,np gdy pojawia sie w Dekalog 5 wyraznie widac ze nie podoba mu sie ze "nie zabijaj" ma zostac zlamane,mysle ze on pilnuje,przypatruje sie czy ludzie nie lamia przykazan.