PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=181057}
6,6 197  ocen
6,6 10 1 197
6,0 2 krytyków
Dementia
powrót do forum filmu Dementia

Krukcenzja

ocenił(a) film na 6

Trafiłam ostatnio na dość intrygującą mieszankę gatunkową z lat pięćdziesiątych. Amerykańska „Dementia” łączy w sobie elementy niemieckiego ekspresjonizmu, surrealizmu, grozy i niezwykle popularnego wówczas noir. Czym jednak jest ten raptem godzinny eksperyment filmowy?

Pobudka z koszmaru w jakimś pokoju hotelowym. Młoda kobieta wyrusza w noc, spotyka ludzi, nieustannie natrafia na gazetę obwieszczającą grasowanie nieznanego mordercy. Podróż przez miasto zmienia się w podróż przez czas do dzieciństwa i z powrotem… Szlak zbrodni dopiero się zaczyna. Schowany w kieszeni nóż czeka wyłącznie na wykorzystanie.

Fabuła jest prosta i skomplikowana jednocześnie. Powierzchownie historia nie oferuje wartkiej akcji. Ba, nie oferuje nawet żadnych dialogów. Wszystko rozgrywa się w obrazie, a im dalej, tym bardziej nieprzewidywalny się on staje. Wspomnienia mieszają się z rzeczywistością, wyobrażenia zastępują realizm. Można doszukiwać się warstwy symbolicznej, można wielorako interpretować. Film bawi się konwencjami w dość przyjemny sposób, choć z perspektywy czasu mimo wszystko wieje to starością. Za ciekawy da się uznać jednak fakt, że produkcja ta była poddana cenzurze, widownia jej nie zrozumiała, w dodatku w pewnym momencie dystrybutor dodał własną narrację tłumaczącą kolejne sceny. Jeśli kogoś intrygują tak nietypowe pozycje, być może warto poświęcić uwagę również tej.

Czarno-biały obraz świetnie komponuje się z treścią, a wprowadzone do niego elementy grozy zdecydowanie odnajdują się w tym monochromatycznym środowisku. Największe wrażenie robi jednak dobrana muzyka – to ona stanowi narratora całej opowieści, kreując kontekst dla interpretacji kolejnych scen. Zabiegi dźwiękowe są naprawdę udane, wiele współczesnych produkcji mogłoby nieco zazdrościć. Na pierwszy plan zdecydowanie wysuwa się główna bohaterka, odgrywana przez Adrienne Barrett. Jej ekspresja jest wyrazista, wiemy wiele o tym, kim jest, a jednocześnie nie znamy choćby jej imienia.

„Dementia” to film skierowany do wąskiej widowni zafascynowanej eksperymentami w kinematografii. Trudno jej nie polecić, choć w moim odczuciu nie starzeje się też najlepiej. Ode mnie dostała 6/10 – choć ma naprawdę sprawną realizację, zabrakło tutaj czegoś, co by mnie jakoś bardziej poruszyło.