Gdyby nie rola lekarza alkoholika film bym wyłączył po 20 minutach. Ale coś mnie tknęło, żeby go skończyć.
Film to kompletne dno, brak jakichkolwiek umiejętności aktorskich (za wyjątkiem lekarza). Grabowski gra coś na wzór bogatego Ferdynanda. Cała historia nie trzyma się kupy, wątek głównego bohatera nie zostaje wyjaśniony.
Nie polecam i przestrzegam innych przed startą czasu. Oczywiście jest to moja subiektywna opinia.
Zostaje zaciukany przez Ronaldo, z jego własnej inicjatywy albo inicjatywy szwagra czy teścia (Pyton nie był im już na rękę po ataku "padaczki" i zrobieniu publiki przed całą wsią) zwłoki zostały ukryte w bagażniku auta. Zostaje wymyślona bajeczka że znika gdzieś, a po weselu Ronaldo spuszcza auto do jeziora, gdzie nikt raczej nie będzie go szukał.