Podczas seansu zadawałam sobie pytanie: Po co Polacy kręcą filmy? A tym bardziej horrory? O przepraszam, nieudolne karykatury horrorów, z których wychodzi niskiej klasy komedia zakropiona dobrymi ujęciami. Przepraszam bardzo, ale czy jeszcze ktoś sam dostawał drgawek widząc jak główny bohater zostaje "opętany"? Zapraszamy do You Can Dance, szanownego pana.
A pod sam koniec, gdy Ronaldo spychał samochód z urwiska jedyne o czym mogłam myśleć to po co marnować takie ładne autko?
Dobra rada dla Polaków: nie kręćcie filmów, już nigdy...
Dlatego właśnie, zgodnie z radą pana Andrzeja Grabowskiego, postanawiam zapomnieć. Nie było tego filmu. Nigdy nie było mnie na tej produkcji w kinie. Nigdy go nie oglądałam. Nigdy nie straciłam prawie dwóch godzin z życia.