który nie kończy się dobrze. Dosłownie i w przenośni. Film bardzo dobrze zrealizowany, mam zastrzeżenia do końcówki, bo jakoś tak jednym słowem pod koniec siadła. Genialne role, niepijącego lekarza (Woronowicz), ojca panny młodej (Grabowski) no i pana młodego (Tiran). Szkoda, że ta końcówka jakoś taka nie dopracowana, ale całość robi wrażenie.