mianowicie:
1) Co oznaczało szeptanie Marii "Połącz cięcia"?
2) Co takiego Ben zrobił, że "nie wróci do łaski Pana"?
3) Co się stało z bohaterami - czy przeżyli wypadek, czy Maria dalej przebywa w szpitalu,
czy opętania tych konkretnych czterech (?) demonów ustały?
To tylko pytania, które nasunęły mi się zaraz po obejrzeniu filmu.
Jako sam film, "Demony", przypadł mi do gustu, gdyż bardzo lubię tematykę opętań, a te
były w tym tytule, według mnie, ciekawie i obrazowo ukazane. Dużo można by pisać o
wielu aspektach produkcji, lecz ograniczę się do powyższego tekstu :)
7/10
Po pierwsze nie radzę rozpatrywać tego filmu w kwestii wiary, bo większość "wiadomości" ukazanych w filmie, to utarty schemat filmowców i koloryzowanie.
Co do Twoich pytań:
1. To nie miało oznaczać nic konkretnego. Miało jedynie ukazać to jako bełkot szaleńca i "podkręcić atmosferę" przed ukazaniem okaleczeń.
2. Życzył śmierć swojemu wujowi (temu, który był egzorcystą)
3. Jeśli mięliby przeżyć, to nie daliby na końcu filmu wstawki, że sprawa nie została rozwiązana. W dodatku nie byliby w stanie przeżyć czołowego zderzenia bez zapiętych pasów, pędząc z taką prędkością.
Miaria dalej przebywa w szpitalu. Pamiętaj, że to nie jest film oparty na prawdziwych wydarzeniach.
4. W tym przypadku z pewnością, ale to nie znaczy, że inny człowiek nie padnie ich ofiarą.
Uważam ten film za gniot, bo opiera się tylko na schematach z innych filmów.
PS.
Co do tego drugiego pytania, to nie znaczy wcale, że "nie wróci do łaski Pana", tylko ten demon tak mówił (przeważnie tak robi).