Triada tj. prawda, dobro i piękno to atrybuty reprezentujące bożą łaskę natomiast ich przeciwieństwo to atrybuty diabelskie dlatego zazwyczaj opętani tracą urodę - stają się brzydcy - spoceni brudni, kłamią i używają słów wulgarnych, oraz krzywdzą własne ciało okaleczając je na przykład.
Co do dalszej części Twojej wypowiedzi 3 maski zła to: dobrotliwość, dobroduszność i pobłażliwość... A poza tym Lis powiedział do Małego Księcia następujące słowa, one mówią wszystko na temat tzw. pięknych i bogatych ludzi cyt.;" (...) dobrze widzi się tylko sercem. To co najważniejsze jest niewidzialne dla oczu."

To się nie sprzeda co napisałeś :D

No i właśnie o tym samym pomyślałam; jaki nudny badziew by z tego wyszedł. Marketingowo szatan musi być brzydki, wulgarny i zły, bo inaczej się nie sprzeda, a wtedy praktycznie przestanie istnieć. Hahaha, ale czasy, nawet szatan musi mieć odpowiednie PR, żeby być w ogóle zauważonym:)))) Czyż nie dowodzi to, że uczeń przerósł mistrza?:)) Sprowadził ludzi na mroczną ścieżkę komercji tak daleko, że sam za nami nie nadąża:))))

Ja samemu lubie ogladać filmy w których jest dużo zła wydają mi sie dużo ciekawsze od tych w których jest przekaz aby nieść dobro :)

Ja też, tyle że już lekko znudzona jestem tematem demonów, bo zaczyna w nich chodzić o to, który opętany zrobi lepsze wygibasy, ten straszniejszy. Kiedyś wystarczyło, żeby dziewczynka rzygnęła zielonymi glutami i przekręciła łepetynę o 360° i już ludzkość mdlała z przerażenia. Dziś opętany musi wykazać się zręcznością małpy i giętkością mistrzyni olimpijskiej w gimnastyce artystycznej, żeby w ogóle widz chciał na niego popatrzeć. No i absolutnie figura nie może się powtarzać. Ja naprawdę uważam, że dziś do choreografii horroru o demonach zatrudniają cyrkowców.

A mnie bardzo ciekawi czy np. osoba nie wierząca została kiedykolwiek opętana? Bo sądząc po tym jaki choroby psychiczne już zdiagnozowali to coraz trudniej uwierzyć w opętania. Aczkolwiek na filmie nieźle się uśmiałem, na szczęście byliśmy sami w sali więc nikomu nie przeszkadzaliśmy. Dlatego daje 6

uuu mój drogi, pytanie stare jak świat, a ja za "cienka w uszach" jestem, aby podejmować polemikę:) Ale pewnie może być opętana. Myślisz, że demony mają wykazy z ksiąg parafialnych odnośnie chrztów? Biorą co popadnie, ale czasy coraz cięższe, bo nie dość, że psychiatria bardzo się rozwinęła, to i internet, i wszyscy teraz tacy mądrzy. A i filmy swoje zrobiły, bo kiedyś wszyscy się bali opętanych, a teraz, przyzwyczajeni, opatrzeni, kręcą nosem na zasadzie :"a w "rytuale" to lepiej głowę wykręcało, a w"egzorcyzmach Emily Rose" to ona więcej robaków zjadała...itd itp. i weź tu człowieku daj się opętać:)

A "Adwokat Diabła"? Ni krzty wulgarności ani potu.

"Harry Angel" - Louis Cypher w wykonaniu De Niro nie jest brzydki, brudny i spocony, lubi za to jajka o ile pamiętam;)

No wtedy nie było mody na brzydkie belzebuby. teraz jest. zombiaki trochę się przejadły, orkowie też, to czas powrócić demonów. moda, moda rządzi wszystkim i rankingi oglądalności. Ezoteryką też:)

Jak ktoś chce sie wymądrzać na temat demonologii, opętań, egzorcyzmów etc to dobrze żeby nie brał informacji z palca i z tylko w swoim przekonaniu głowy pełnej wiedzy znikąd. W nie jednym filmie diabeł pokazany jest jako biznesmen, jako pięknie ubrany i pachnący człowiek. Np. " Adwokat diabła" . Jeśli zaś chodzi o to czemu osoby opętane , powtarzam : opętane -> nie przedstawienia diabła w fikcji literackiej bądź ekranizacji filmowych, są pokazywane jako brudne i zaniedbane, z powykręcanymi członkami etc. to sprawa ma się tak iż w opętaniu nie chodzi o to by diabeł skusił cały świat używając tę osobę, ( oczywiście istnieje coś takiego ale nie jest to opętanie takie widoczne, zazwyczaj jest to po prostu niewidoczne działanie na dona osobe przez co ta będzie szerzyć zło) w opętaniu głównie chodzi o zabicie człowieka , o zniszczenie świątyni duszy jaką jest ciało. Dla tego człowiek jest coraz " brzydszy". Czy osoby które są przedstawiane w filmach są brzydkie i brudne i wulgarne przed opętaniem ? Oczywiście że nie. To opętanie je niszczy. A co do filmów to wiadomo ze to i tak jeśli chcemy wiedziec coś o egzorcyzmach i opętaniu to oglądanie nic nam nie da. Wierzcie bądź nie ale to co pokazują w filmach z opętanymi z najleprzymi efektami jest może 1/5 tego co się dzieje z taką osoba na prawdę.

no i dziękuję za wyczerpującą odpowiedź:)

Witam !
Tematyką opętań, egzorcyzmów, demonów, okultyzmem interesuję się już od dobrych kilku lat. Byłam na spotkaniach z uznanymi demonologami i egzorcystami i mogę śmiało stwierdzić, iż jedyny film który ukazuje prawde w jakiejś częsci to Egzorcyzmy Emily Rose. Pierwsza faza opętania jest ukryta, zauważalna często tylko dla osób opętanych. Celem szatana jest to by w niego nie wierzyć, bo wtedy jego skuteczność niszczeniu ludzi jest wyższa :) Stąd objawy czesto podobne do chorób psychicznych. Pojawiło się pytanie o to czy osoba niewieżąca może zostać opętana, osobiście uważam że tak. Demony to istoty starsze od człowieka, starsze od religii znanych nam dziś. A im bardziej osoba nie wierzy tym dłużej diabeł może panoszyc sie w ciele takiej osoby, bo ta nie zwróci sie o pomoc duchowa.

zemu zawsze opętana osoba musi być wulgarna, brudna, spocona i wyczyniać ze swoim ciałem takie idiotyczne akrobacje??? Czy to szatan, czy też inne plugastwo nie może opętać kogoś ładnego, elokwentnego, pojedynkującego się z egzorcysta na konkretne i rzeczowe argumenty? --]
szatan nas nienawidzi , opetanego traktuje jak g..... przylepione do butow , wiec nie dba o jego potrzeby czystosci , gadac tez za bardzo nie ma o czym bo wszystko zostalo juz dawno powiedziane.

A ja właśnie obejrzałam sobie teledysk zespołu Korn do the evolution. I tak sobie myślę, czy uczeń aby nie przerósł mistrza? to, co człowiek jest w stanie zrobić drugiemu człowiekowi, co robił, robi i pewnie zawsze już robić będzie, jest złem w najczystszej postaci. i to nie tylko fizycznie. Inkwizycja (duchowni w większości wierzący, nie opętani) potrafiła doprowadzić przesłuchiwanego do tego, że wypierał się Boga, wyznawał wiarę w szatana (byle tylko przestali palić mu stopy, albo obdzierać żywcem ze skóry), po to, by spalić niewinnego człowieka na stosie w imię Boga oczywiście. i tak przez niemal 600 lat. Osobiście bardziej boje się ludzi, niż demonów.