PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=622009}

Demony

The Devil Inside
2012
5,5 23 tys. ocen
5,5 10 1 23098
4,0 7 krytyków
Demony
powrót do forum filmu Demony

naprawdę fajny!

ocenił(a) film na 7

czytałem i czytałem opinie na temat tego filmu, ze zmarnowany potencjał, żę nudny, że
przewidywalny i inne. I można się z tym zgodzić. W obawie szedłem na ten film i o dziwo
bardzo mi się spodobał! Może to przez to ze nie spodziewałem się bóg wie czego.

Film ani nie był nudny, ani przesadzony. Kilka momentów naprawdę straszyło. Fajnie
nakręcony. Egzorcyzmy naprawdę fajnie pokazane. Osobiście uwielbiam filmy o tej
tematyce i ten film zdecydowanie bym innym wielbicielom polecił. Owszem są lepsze ale
psów nad tym się wieszać nie powinno bo był porządny!

Jeśli chodzi o samo zakończenie na które tak wszyscy narzekają to ja z kolei uważam że
to był świetny zabieg! W filmach mają zwyczaj wszystko dokładnie dopowiadać by
amerykanin nie musiał za długo główkować (np. flashbacki pod koniec każdej piły).
[SPOILER] Tutaj natomiast zakończenie sprawia wrażenie że film się urywa, nie
wiadomo czy przezyli czy nie, czy demon przeszedł na kogoś innego czy nie, będzię część
druga czy nie będzie, to wszystko zostało dla widza do rozmyslania i do dopowiedzenia
sobie samemu. Wg. mnie może nie nowatorski ale w tym przypadku fajny zabieg.

Jeśli chodzi o kolejną część filmu to jak dla mnie fajnie by było zobaczyc Prequel. Jak to
było z tą matką, pokazać wszystko co się działo do felernego egzorcyzmu zakończonego
morderstwem!

Ocena 7/10! Osobiście polecam!

ocenił(a) film na 4
slaa

Cieszę się, że film Ci się podobał, niestety nie mogę tego powiedzieć o sobie. Pierwsze, co mnie w nim denerwowało, to robienie filmu "a la dokument" (nawet niektóre osoby, wypowiadające się w tematyce opętania są pokazane z podpisami o imieniu, nazwisku i pełnionej funkcji). Ten efekt i taki sposob kręcenia filmów jednak w ogóle do mnie nie przemawia. Jedyny film tego rodzaju, który zrobil na mnie pozytywne wrażenie, to REC. Domyślam się, że reyżser chciał w ten spsoób stworzyć wrażenie realizmu, niestety obawiam się, że kipesko mu to wyszło. Juz widzę, jak lekarze szpitala psychiatrycznego pozwalają przeprowadzać jakieś egzorcyzmy na pacjentce, której zachowanie nacechowane jest w dodatku silną agresją - rodzina osoby chorej do takiego szpitala wpuszczana jest jedynie w charakterze odwiedzających i to na którtoktrwałe wizyty.Poza tym - jeśli mam być szczera - film średnio trzymał mnie w napięciu, zachowania bohaterów i wypowiadane przez nich kewstie były chaotyczne. W filmie nie było momentu przełomowego, kulminacyjnego, na który wszczyscy czekali. Dla mnie jedyny morał płynący z tego obrazu to "kto z kim przestaje, takim sie staje" (bohaterowie "zadali się" z osobą opętaną i sami też stali się "opętani")