Miałem nadzieję na jakieś cięższe rzeczy, biorąc pod uwagę co się ukazało pod szyldem Sushi
Typhoon, oraz wcześniejsze filmy Iguchiego. A to zupełnie inne kino. W zasadzie to po plakatach i
zwiastunie już widać czego się można spodziewać. Na szczęście są tu jakieś dziwne rzeczy, które
umilały mi seans. Ale...
Ale bym obejrzał takie głupie, przepchane kiczem i brakiem sensu japońskie hero-komedyjki. Jeden Yattaman na kilka lat to za mało. Z drugiej strony narzekanie na polskim forum na brak takich produkcji jest zapewne bezcelowe, ale może wpadnie jakis Miike czy inny reżyser, który chce poćwiczyc jezyk polski i da mu to do...
więcej