Kinowy remake japońskiego serialu z lat 70. o tym samym tytule opowiada o zmaganiach agenta tajnej policji Yutaki Daimona ze złowieszczym dr. Akunomiyą, który zabił jego ojca, a teraz chce zniszczyć świat za pomocą olbrzymiego androida zbudowanego z DNA japońskich elit. Pomocnikiem Daimona jest robot Zaborgar - mistrz sztuk walki wyposażony w wiele niszczycielskich broni, które przydają się w starciach z mechanicznymi sługami kierowanej przez doktora organizacji Sigma.
Postulatem twórczym grupy "Sushi Typhoon", działającej w ramach studia Nikkatsu, jest "remejkowanie" filmów, które dla jej twórców były objawieniami. Dla Noboru Iguchiego kultowa okazała się telewizyjna seria z lat 70. o Zaborgarze - cyborgu, stworzonym przez genialnego konstruktora z ciała jego zmarłego syna. Posługujący się karate i wyspecjalizowanym arsenałem broni, Zaborgar wraz ze swym bratem, odważnym mścicielem, gromi wszelkiego rodzaju galaktyczne i ziemskie zło. Seria została zrealizowana z przymrużeniem oka, serwując widzom - prócz dynamicznej fabuły i barwnych postaci - rodzaj filmowej zgrywy, mnóstwo komediowych scen, ocierających się o jawny kicz.
Tym tropem podążył Iguchi, realizując zwariowane kino akcji S-F, nową wersję przygód Zaborgara, wysokobudżetowy film klasy B. Owdowiały naukowiec karmi tu mlekiem z własnych piersi (!) dwójkę swoich nowonarodzonych dzieci, kobiety-cyborgi strzelają z piersi rakietami średniego zasięgu, Zaborgar walczy z drapieżnym samochodopsem (i jego miotem!), a na koniec mamy dydaktyczną refleksję na temat wychowania młodzieży płci obojga w Japonii. Mówiąc krótko: oto prawdziwe filmowe, tajfunowe sushi, które po prostu trzeba zobaczyć!