Zmiana koncepcji z filmu o fanach na film o koncercie wyszedł DM na dobre. Powierzenie tego projektu meksykańskiemu reżyserowi kosztem wieloletniego współpracownika Antonego Corbijna również okazało się świetnym ruchem. Produkcja tego filmu stoi na najwyższym poziomie, a praca kamery, czy też sam montaż wnoszą tu wiele świeżości, której brakowało w czarno-białych motywach, tak bardzo lubianych przez wspomnianego Holendra. Zdecydowanie warto zobaczyć to na dużym ekraniem. 8/10