http://www.horrory.com.pl/recenzje/Trance.html
Świetny horror psycho-kanibalistyczny. Issei Sagawa jest jego wielkim fanem.
Powtórny seans. "Der Fan" aka "Trance" opowiada o nastolatce nieszczęśliwie zakochanej w niemieckim piosenkarzu występującym pod scenicznym pseudonimem R. Dziewczyna jest wyalienowana, nie ma przyjaciół, marzy tylko o R śląc do niego listy pozostawione bez odpowiedzi. Wreszcie R ją zauważa, po czym zaprasza Simone do siebie, gdzie dochodzi do miłosnego zbliżenia. Ale R zamierza Simone opuścić, a tego nastolatka nie przyjmuje zbyt dobrze. W rezultacie Simone zabija swojego idola, kroi jego ciało na kawałki i zjada fragmenty R.
Japoński kanibal Issei Sagawa zachwalał "Trance", o czym wyczytałem ongiś w książce "Cannibal Killers". "Der Fan" Eckharta Schmidta to film o powolnej, hipnotycznej akcji. Désirée Nosbusch w scenie miłosnej z R nie wstydzi się swej nagości, co też stało się przedmiotem kontrowersji w chwili premiery filmu. W roli R występuje Bodo Staiger, wokalista zespołu Rheingold, który stworzył też soundtrack do "Der Fan". Z filmów Eckharta Schmidta polecam też jego post-apokaliptyczny film rape and revenge "Loft" (1985) aka "Strych".
Krótki wpis. "Der Fan" odświeżyłem po raz trzeci jakoś w ubiegłym roku. To najsłynniejszy film Eckharta Schmidta. I zarazem pierwsza część jego trylogii, którą tworzą jeszcze eksperymentalny "Das Gold der Liebe" (1983) oraz "Loft" (1985), który został nakręcony w monachijskiej galerii sztuki. Wszystkie trzy filmy gorąco polecam, szczególnie miłośnikom nowofalowych i post-punkowych brzmień, a także neonów.