Wymęczyłem się na 3h seansie. W porównaniu z produkcja z 1993 roku o wiele gorszy.
Razi sztuczność, słaba gra aktorska, dosłowność scen. To takie ala hollywoodzkie przemielenie świetnej powieści - i wychodzi z tego niestrawna potrawa. Ostatnia godzina to już zupełna żenada. Ledwo dobrnąłem do końca. Odradzam - szkoda czasu.