właśnie skończyłam i nie mogę przestać płakać. myślałam, że zabiję tego męża Paro. jak mógł jej nie pozwolić się z nim pożegnać. bo trzeba przyznać, że już dla Dev nie było ratunku.
na żadnym filmie tak nie ryczałam. każdy film z Bollywood, jaki oglądnęłam, zawsze ryczałam. i ten aktor, co gra Dev jest niesamowity! wiedziałam, że nie obędzie się bez płaczu i przygotowałam paczkę chusteczek higienicznych.
matko! nie mogę przestać ryczeć. eh...
Pocieszę Cię. Nie Ty jedna ryczałaś na tym filmie. SHAHRUKH KHAN potrafi doprowadzić do płaczu nie jedną rolą. Widziałaś Go w "Kal Ho Naa Ho" (jako Amana) lub "Mohabbatein" (jako Raja)? Zapewniam, że tam jedno pudełko chusteczek higienicznych nie wystarczy. Na obu wylewałam fontanny łez. Ty pewnie też będziesz. Co do męża Paro to rzeczywiście był żmiją. Darowałby sobie te podchody. I tak powiedział, że ich związek to formalność. Co do roli Deva, to jest dużo informacji o kręceniu tego filmu w biografii SRK. Nic dziwnego, że wszyscy na tym filmie byli tacy smutni. Nie musieli nawet grać.
nie oglądałam, ale jak już podałaś tytuły, to muszę koniecznie oglądnąć!
tak, masz rację, SRK jest niesamowity! to jest dopiero aktor! :D
jako pierwszy film z jego udziałem oglądnęłam "czasem słońce, czasem deszcz"
jejuś. ileż chusteczek wykorzystałam. całe tony ;)
heh. to ja idę polować na te 2 filmy :D
I jeszcze koniecznie obejrzyj Nigdy nie mów żegnaj i Veer-Zaara (już przed INTERMISSION zaczęłam ryczec) :P
"nigdy nie mów żegnaj" był moim drugim filmem zaraz po "czasem słońce, czasem deszcz" ;)
obejrzę, obejrzę :D
hehe.
Mąż Paro nie zrobił tego specjalnie, on nawet nie wiedział kto leży pod tą bramą. Jeśli uważnie oglądaliście film, to wiecie, że mąż Paro nałożył na nią karę nie wychodzenia z domu, po tym, jak sprowadziła do domu Chandramouki.
I to też był zdecydowany błąd... wiem, że zawód prostytutka jest źle oceniany, ale jedno zdanie w filmie mówi prawdę "Czy kurtyznany nie potrafią kochać?". Tutaj zachowanie tego męża, oraz tego rozpustnego (zięcia?)mi się nie podobało...
A wyraźnie służący krzyknął " Paro biegnie do jakiegoś Devdasa", a przypominam, że Paro rozmawiała i wyjaśniła mężowi kim w jej życiu był i będzie Devdas... więc niech tu nikt nie mówi, że nie widział, bo on, jak nikt inny trafnie domyślił się kim może być facet za bramą...