Przystąpiłam do oglądania tego filmu z ogromnym zapałem i radością, ale w miarę upływu czasu mój entuzjazm opadał. Nie mówię, że ten film jest zły, ale jest słabszy niż inne filmy Bollywoodu. Brakuje mu takiego „ wykopu” jakie miało CZASEM SŁOŃCE, CZASEM DESZCZ czy COŚ SIĘ DZIEJE lub GDYBY JUTRA NIE BYŁO! Ale jak ktoś uwielbia Shahrukh Khan to obowiązkowo musi zobaczyć ten film. Niestety sądzę, że nie wejdzie on do polskiej dystrybucji.
Podsumowując: film najsłabszy, ale jak całe to kino kochany.
Ja w sumie też spodziewałam się czegoś lepszego, jak na przykład KKKG. Dobry, ale tylko dobry. Mało piosenek Szaruka chodz miał role bardzo smutną to trudno było o jakieś specjalnie wesołe utwory.
Ale końcowa scena bardzo mi się podobał. Pozdrawiam:)
Ten film tym się różni od KHNH (który uwielbiam) i KKKG że jest na
podstawiem powieści, jest więc kinem ambitniejszym i trudniejszym - stąd moze brak "wykopu":).
Mi się ten film bardzo podobał, jest poruszający, świetnie pokazuje ludzi którzy są zbyt słabi by walczyć o swoje szczęście .... nie porównywałabym go jednak z KHNH czy KKKG bo to zupełnie inny rodzaj kina ....
Zdecydowanie czegoś w tym filmie brakowało, trudno jednak określić czego. Zgadzam się, że film na tle innych bolly - filmów dość słaby!Niemniej, Szaruś jak zwykle uroczy:)
Moim zdaniem to jest właśnie jeden z... NAJLEPSZYCH. Fakt, rak mu wykopu... ale taka historia przedstawiona w tym filmie zdecydowanie nie nadaje się na film z wykopem, na megahit w stylu K3G (który moim zdaniem akurat jest... jednym z NAJSŁABSZYCH ze wszystkich filmów Bolly... jakoś najmniej mi przypadł do gustu... :P) A film jak najbardziej... życiowy. Pokazuje, że w prawdziwym życiu nie zawsze wszystko kończy się happy endem i prawdziwa miłość nie zawsze wygrywa... Poza tym pokazuje też, jak parę w zasadzie... drobnych decyzji może doprowadzić kogoś do ruiny... Moim zdaniem film na prawdę świetny. A rola SRK w nim w prost genialna... widać, że umie grać nie tylko amantów (m.inn. DDJL), złych kolesi (m.inn. Don) albo głupoli (m.inn. Duplicate)... (co nie znaczy wcale, że go w tych wcieleniach nie lubię... bo SRK zaawsze jest dobry xD) ale także i te jak najbardziej... poważne i przez to bardzo trudne role...
Podsumowując... film, może i nie mój ulubiony (nie mam lubionego filmu Bolly... chyba za dużo ich widziałam, żeby wyłowić ten jeden jedyny xD), ale ze wszech miar.. świetny i... warty polecenia. Na prawdę dłuugo pozostaje w pamięci... ja osobiście po zakończeniu przez parę dni nie mogłam się otrząsnąć :P.
Film mimo wszystko zrobiony w wielkim stylu. Bardzo podoba mi się technika i styl Sanjaya Leela Bhansaliego. Chociaż widziałam jedynie Devdasa i Black bardzo mi się podoba wykonanie.
Czekam na kolejne produkcje :D
Pozdrawiam;)