Bez przesady, według mnie dobra adaptacja i przede wszystkim film, który przyjemnie się ogląda. 6/10
Na mój damski gust 5/10. Głównie za ciuchy i Meryl Streep, którą po prostu lubię, bo nawet z kiepskiej roli kiepsko napisanego scenariusza jest w stanie coś pozytywnego wycisnąć. A film jak to amerykański film. Najpierw historia o tym jak to sen o karierze może się spełnić, byle tylko zęby zacisnąć, a zakończenie nieznośnie moralizatorsko-dydaktyczne: Nie warto robić kariery za cenę osobistego życia. I tyle. Bez rewelacji.