Film nie zachwyca(podobnie jak książka), przyjemna i ładnie ubrana historyjka o tym co w życiu najważniejsze. Oczywiście jak zawsze wspaniała Meryl Streep podnosi poziom.
Dałam 8/10 za wspaniałą grę Meryl Streep. Z nią to chyba każdy film jest fajny.. Aktorka zasługuje po prostu na 10 pkt.
Film może i "fajny", ale raczej nie dla osób, które czytały książkę.
W opisie czytamy "udana ekranizacja (...)" od kiedy udaną ekranizacją jest zmiana imion bohaterów czy ważniejszych wątków, oraz przede wszystkim, zakończenia?
Mnie te niepokrywające się mhm, "epizody" raziły bardzo mocno, co nie zmienia faktu, że film przyjemny i miło się go ogląda.
co do Meryl, tak, ja też ją uwielbiam, spisała się, jak zwykle.
Patrząc na to zupełnie realnie, ta rola nie była dla niej chyba szczególnym wyzwaniem.
Książkę również udało się przeczytać;-) nawet przed obejrzeniem filmu.
Zgadzam się, że wiele rzeczy zostało pominiętych, jednak na mnie sama
książka również nie wywarła jakiegoś piorunującego wrażenia. Na pewno
bardziej wciągająca niż film, ale przesłanie cały czas to samo.