Polecam bardziej książkę - bardziej zabawna.Film nieco okroili więc nie wszystko sie znalazło. Miło sie oglada ale czuje sie niedosyt.
Ja czytałam najpierw książke potem oglądałam film... nie spodziewałam się, że aż tak bardzo będzie się różnić.. Mirande wyobrażałam sobie gorszą niż pokazali ją w filmie, co do Emily miałam wrażenie, że nie specjalnie się kumpluje z Andreą ale jakoś się dogadują a w filmie ona jej nienawidzi :P Do tego nie ma praktycznie nic o Lily. Film mi się nie podobał - książka bardzo.
Książka i film są po prostu bardzo różne. Czytając czasem niektóre wątki ciągnęły mi się w nieskończoność, choć generalnie uważam że jest k. Z kolei film jest bardzo "szybki", dużo się dzieje w krótkim czasie i trudno jest mi ocenić co uważam za lepsze.
Również polecam książkę. Jest świetna. Film też mi się podoba, chociaż rzeczywiście książka i film znacznie się różnią.
Oczywiście się dołączam, książka świetna! To prawda nic prawie o Lily nie ma, ale to nie szkodzi, ponieważ film jest super! Meryl idealnie wcieliła sie w rolę szefowej z piekła rodem- Mirandę;)
Zacznijmy od tego, że w książce Andrea była blondynką (jak i Miranda), jej chłopak to Alex, a Emily miała burzę loków. Film bardzo różni się od książki i niestety nie wyszło im to na dobre.
Ale tak to jest - książka zawsze lepsza ;)
boo to nie była inscenizacja książki tylko na podstawie.
Mnie się jednak film średnio podobał.
Ksiazka jest 100 razy lepsza i to ją wybieram na zimowe wieczory :)
Również uważam, że książka "wygrywa" z filmem. Niemniej Meryl jest świetna, każda scena z jej udziałem to uczta dla oka i ucha :)
Ja przeczytałam najpierw książkę,a parę dni później obejrzałam film. I przyznam,że prawie nie widzę podobieństwa drugiego do pierwszego. Książka 9/10,film 5/10,bo było co nieco fajnych momentów. Popieram jedną z przedmówczyń: wiele szczegółów się nie zgadza,jak np. imię chłopaka Andy. Natomiast nie zgadzam się z inną,że książka zawsze jest lepsza od filmu. Np. bardziej podobał mi się "Pamiętnik" film niż książka,którą przeczytałam trochę później. Pozdrawiam!
Ale za to ten strój http://gfx.filmweb.pl/ph/02/72/250272/85432.1.jpg sie zgadza, bo właśnie czytam książkę poraz 5 i natrafilam na opis tego stroju w jej pierwszym dniu pracy :P
A ja inaczej, opowiem się bardziej za filmem. Zazwyczaj książka wydaje mi się lepsza od filmu ale mam kilka wyjątków w tym właśnie "Diabeł ubiera się u Prady". W książce główna bohaterka mnie strasznie irytowała jak i przyjaciółka Lily, że nie potrafiłam raz usiąść i przeczytać tego w całości tylko wracał po kilku dniach.
Rzeczywiście film i książka bardzo się różnią ale jak dla mnie to na korzyść filmu. Andy da się lubić, Lily jest mało ale jest dużo bardziej w porządku (scena w książce kiedy Lily mówi Andrei, że to przecież nic takiego pocałunek z obcym facetem, a zupełnie inna scena w filmie). No i oczywiście Mirand, która nie jest tak naprawdę aż takim złem wcielonym jak się wydaje być.
Film ma duży plus ;).