ta laska była nieco głupiutka , no bo taką fajną komórkę wyrzucic do fontanny i wrócic do swoich nudnych łachów łee:/
To wróciła do swoich dawnych ciuchów? Jakoś tego nie zauważyłam o.O. Jak dla mnie i na końcu wyglądała fajnie. A z tą komórką, to prawie zawsze, gdy są podobne sytuacje szkoda mi zniszczonego przedmiotu, ale akurat tutaj jakoś nie było mi żal tej komy.
O nie jestem jedyna, ja bym nigdy nie wyrzuciła takiej komórki a na pewno nigdy nie odłam by ciuchów z Paryża.
Wiem jestem egoistką.
Jak rany!
Ale IDIOTYCZNY TEMAT! :/
1/ Nie zauważyłem, żeby całkiem wyrzekła się swoich nowych ciuchów,
2/ ...Wyrzucenie komórki miało WYDŹWIĘK SYMBOLICZNY! To PRZENOŚNIA! Jeśli wiesz co to w ogóle znaczy.
(Poza tym przeczytaj książkę http://www.biblionetka.pl/book.aspx?id=12567, która to powstała kilka lat przed filmem, film jest jej ekranizacją!)