Film taki dla zabicica niedzielielnej poobiadowej nudy.
Nie jest tragiczny ale po wcześniejszym przeczytaniu książki która mnie zachwyciła film mnie wkurzał że tak były pozmieniane nieco fakty ...
Wiadomo że nie zawsze trzeba idealnie odwzorować film jeśli jest na podstawie książki ale zmieniać fabułe też raczej nie wypada...
Andy mi się nie podobała. W książce jej postać jest lepiej pokazana i masz rację w filmie nie widać tej jej przemiany.Ja nie zwróciłam uwagi kiedy ona zaczeła czuć tą pracę troche tak jak to pisze w książce.
Nie dało sie tego rozwlec ale dzieki temu fabuła jest oklepana... Dla tego nie dałam rewelacji !:)

Wybierając miedzy ksiązka a filmem oczywiscie stawiam na książkę!