1. Daleki od naszych realiów : co mają wspólnego przedstawione wyższe sfery Nowego Jorku z naszym życiem ? Nawet nie wiemy czy to tak na parwde wygląda. Wiele razy podczas oglądania filmu zadawałem sobie pytanie "Czy po to nam jest potrzebna cywilizacja ?",
2. Wydumany. Film, oprócz wewnętrznych dylamtów związanych z wyborem drogi zawodowej i znalezieniem balansu pomiędzy pracą a zyciem osobistym nie pokazuje nic szczególnego,
3. Meryl Streep - nic wyjątkowego, nie rozumiem skąd te peany na cześć jej roli w tym filmie,
4. Film jednowątkowy, ubogi w treść, brak wątków pobocznych, retrospekcji, Panią widzimy głównie w pracy, nie lubie takiego kina,
5. Ogólnie film nie jest zły, ale nie rozumiem zachwytu jaki wzbudza, chyba jedynie tyle, że jest na co popatrzeć i na pewno nie jest tym Meryl Streep.
6. Zapracowana, zadufana w sobie, bezwzględnie wymagająca Miranda wzbudza moje obrzydzenie. Czy tak wygląda każdy człowiek sukcesu ?
pozdrawiam Filozof71
1. Teraz 99% filmów, zwłaszcza amerykańskich jest bardzo daleko oddalonych od naszej rzeczywistości. Nie wspominając już o horrorach typu Piła 3, oddalonych od jakiegokolwiek świata ;) A myślę, że w realia tego filmu można się wczuć-harówka nie koniecznie w magazynie mody, ale w każdej innej, polskiej pracy!
2. Film rzeczywiście skupia się nad wyborem między praca a karierą. Ale porusza także inne spekty życia- zasady panujące w show-biznesie, pociąg młodych dziewczyn do swiata mody, no i "być czy mieć?". Myślę że to dużo, jak na 110 minutowy film rozrywkowy.
3. Meryl Streep jest w tym filmie REWELACYJNA. Dlaczego? Bo stworzyła idealnie pasującą postać do bohaterki. Miranda jest wielowymiarowa-to nie tylko sadystka-pracoholiczka, ale także kobieta która potrafi docenić pracę innych, nie jest próżna, jest twarda tylko na zewnątrz. A Meryl Streep odegrała ją świetnie-mimika, itonacja głosu, gesty, cięty jezyk, chód-w 100% stałą się ostrą redaktor naczelną! Nie na darmo jest też nominowana do Oscara, prawda? Chyba członkowie Amerykańskiej Akademii Filmowej się znają :P
4.Zgodzę się że wątków pobocznych jest mało, ale są zawirowania miłosne (chłopak Nate i ten facet blondyn), kontakty Andy z przyjaciółmi czy rodziną. Większość scen jest kręcona rzeczywiście w biurze, ale ten film opowiada właśnie o PRACY w prestiżowym magazynie o modzie. Skoro nie lubisz takiej tematyki, trzeba było nie oglądać...
5. Ogólnie na to pytanie nie da się odpowiedzieć. Aktorki w tym filmie są bardzo ładne i są świetnie ubrane, a sama Meryl Streep wygląda zjawiskowo i bardzo atrakcyjnie jak na swój wiek (ma 57 lat). A o jej grze aktorskiej już pisałam...
6. O Mirandzie można by było napisać chyba książkę, ale postaram się jej osobowość bardzo uogólnić. Tak, z zewnątrz to bardzo wymagająca i ostra szefowa. Ale nie jest osobą próżną, niewdzięczną, niedoceniającą prawdziwych starań podwładnych (pozytywna notka do New York Times, podziękowanie na balu czy wpuszczenie do windy, uśmiech pod koniec filmu w aucie). Miranda nie jesy tyranką bez uczuć-wzrusza się na myśl o kolejnym rozwodzie i konsekwencjach płynących dla córek. Pomogła Andy, dała jej szansę. Miranda to osoba, która weszła na pewną drogę show-biznesu, gdzie panują twarde zasady. Po prostu się przystosowała, jej cechy wynikają ze środowiska w którym odniosła sukces.
To nie jest osoba, którą wzbudza odrazę!
That's all ;)