ogladalam ten film jak mial note powyzej 9, do tej pory niewiem za co on byl tak wysoko oceniony. ja sie wynudzilam poltorej godziny
dokladnie nudny film i nie wiem czemu ma note powyzej 9?? od poczatku do konca wiadomo co jak i po co ...
cięzko zrobić z lekkiej, nie ambitnej ksiażki (bo nie oszukujmy sie książka fajna ale na pewno nie wybitna) arcydzieło filmowe. Ja wiedziałam czego sie spodziewać i sie nie rozczarowałam. A jeżeli ktoś liczył na wybitną komedię to niestety mógło mu sie nie spodobać. Tylko w postaci Mirandy moim zdaniem było za mało tej "diabelskości"
ja sie zawiodłam na Meryl... czegoś mi brakowało... nie potrafie określic czego w tym momencie. film jak dla mnie ponizej oczekiwan.
a i jeszcze siedzac w kinie i słysząc jak ludzie sie smieja w zupelnie niesmiesznych momentach doszłam do wniosku, ze to musi byc totalne kretynstwo. kolejny raz ludzie pokazali ze wystarczy im tylko glupia papka... jezeli kogos urazilam to przepraszam ale zdania nie zmienie
Wiele jest filmów, którym przyklejam taką etykietę jak powyższa, ale akurat ta komedyjka, choć momentami naiwna, trzymała się kupy i moim zdaniem nie zasługuje na miano GŁUPIEJ papki.
Ot taka pozytywna historyjka o dziewczynce która sama wie co dla niej najlepsze. Sporo zabawnych momentów, stosunkowo niewiele drażniących. Na prawdę miałem pozytywny prawie nie zakłócony odbiór bajeczki. Nawet morał ma jak na tradycyjną bajkę przystało. :)
zastanawiam sie jakiez to niesmieszne momenty byly?? moze jak prosila o przeliterowanie Gabana? a moze jakies inne w tym stylu?? ja ubawilem sie po pachy i nie moglem sie przestac smiac :)
Bo Miranda w filmie nie jest do końca diabłem /patrz: scena w hotelu w Paryżu/, diabelskości jest w sam raz jak na założenia filmu. Książki nie czytałem.
9 to rzeczywiście notka za wysoka, ale bez przesady :) mnie tam film zadowolił, tym bardziej, że grał Stanley Tucci :]
Do kamili: Zastanawiam si?, jakim cudem TEN film by? dla Ciebie nudny, je?li przetrawi?a? "S?odki listopad" i do tego wstawi?a? mu (musz? przetrze? oczy, bo nie mog? w to uwierzy?) 10! Rozwijaj?cy papier toaletowy jest bardziej interesuj?cy i mniej przewidywalny ;)
Nie jestem z?o?liwy, rozumiem ?e komu? film m?g? si? nie podoba?, w ko?cu o gustach si? nie dyskutuje, tylko po prostu nie mog? uwierzy?.
Wydaje mi si?, ?e "Diabe? ubiera si? u Prady" b?dzie podoba? si? przede wszystkim ludziom, kt?rzy interesuj? si? dobrym aktorstwem, bo tego akurat jest tutaj w nadmiarze. W innym przypadku trudno cokolwiek powiedzie?, bo film nie jest pere?k? ani dla fan?w komedii, ani dla fan?w dramat?w.
Do daze: humor w tym filmie nie jest na pierwszym miejscu i mo?e to w?a?nie reakcje ludzi zasugerowa?y ci, ?e to zwyczajna papka. A geniusz, bo inaczej nie da si? tego okre?li?, roli Meryl Streep, w kt?rej m?wisz, ?e czego? ci brakowa?o, tkwi dok?adnie w tych brakach ;). Meryl Streep jest ?wietn? aktork? i je?li kto? widzia? j? w kilku rolach, doskonale zdaje sobie spraw?, ?e ona zawsze wie, co robi. W "Diable" mo?na mie? wra?enie, ?e w og?le nie pr?buje si? stara? - zero dynamizmu, prawie bez przerwy ten sam ton g?osu. Ale przecie? wcale nie musi dynamizowa? tej roli, bo wystarczy ?e podniesie palec albo odwr?ci wzrok. Zwr?ci?a? uwag? na szczeg?y? Np. na scen?, w kt?rej podchodzi do biurka Andy, ju? prawie rzuca na nie p?aszcz, ale przez moment waha si? i w ko?cu rzuca go na biurko Emily.
Pozdrowienia
Do Howler
Po głębszym przeanalizowaniu tego co napisales stwierdzam, ze byc moze masz racje. moze rzeczywiscie reakcja ludzi nasunela mi takie przemyslenia i to tez sprawilo, ze tak ocenilam Meryl. a i jeszcze raz sobie obejrze, zeby obaczaic dokladniej ta scene o ktorej piszesz :)pamietam ja jak przez mgle teraz. aczkolwiek dalej jestem zdania, ze nie jest to film porywajacy i za bardzo nie rozumiem zachwytów wiekszosci ludzi. hmmm tak mysle, ze moze nie trafilam w "dzien" ogladajac go albo nie taki nastroj, przyczyny takiej a nie innej oceny mozna szukac wlasnie w takich czynnikach.
c'ya
ogolnie ten typ filmu to komedia czyli relaks po tygodniu badz cos w tym stylu. mile lecz nie ciezkie, jak dla mnie film mily dla oka i ucha :)