Film nie jest zły ale niestety wpisuje się w lewacką narrację Netflixa, która pokazuje religię jako źródło wszelkiego zła i patologii. Religia oczyma tego filmu to zabobony i fanatyzm, który prowadzi do ludzkich tragedii. Brakowało tylko "tęczowej" wstawki, jako swoistej odtrutki na religijny fanatyzm :) Pomijając w tym filmie te ideologiczne wstawki, to obraz ten oceniam jako średni. W momentach kiedy nie ma tych tak wyraźnych antykościelnych odniesień, obraz ten jest całkiem niezły. Aktorsko tez jest nieźle. Moja ocena to 5/10.