Pewien zasłużony dla kraju Indianin postanawia zostać prawilnym kowbojem... Niestety niektórym w okolicznym mieście nie bardzo się to podoba, zwłaszcza gdy pojawia się gość spod ciemnej gwiazdy który prowokuje do agresji wobec niedoszłego ranczera. Na domiar złego jego pobratyńcy z plemienia nie chcą grzecznie przenieść się do rezerwatu a miejscowa lady stara się jak może ale niewiele to pomaga bo sam bohater chodzi zły na wszystkich i grozi rozlewem krwi. Sama treść nie była zła niestety dość banalnie momentami przedstawiona, aktorzy też średnio zagrali, nie mniej warto było zobaczyć jak to się skończy. Polecam koneserom i miłośnikom przystojnych Indian...