Pierwszy raz obejrzałem ten film w telewizji, kilkanaście lat temu, na jednym z "egzoticznych" kanałów. Teraz postanowiłem odświeżyć sobie ten obraz.
Zgadzam się z jednym z forumowiczów, że ten film to wypadkowa "Odysei kosmicznej" i "Dziecka Rosemary", ale jest podany zaskakująco dobrze, ciekawie i atrakcyjnie. Szkoda ze jest to dzieło nieznane i w sumie niedoceniane. Moim zdaniem powinien trafić do zaszczytnego grona obowiązkowych pozycji klasycznego sci-fi. Jestem bardzo na tak.