PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=625107}

Diaz

Diaz: Don't Clean Up This Blood
6,6 1 844
oceny
6,6 10 1 1844
Diaz
powrót do forum filmu Diaz

Z jednej strony dobrze, że ktoś zrobił o tym film, bo wreszcie, choć cześć prawdy o tamtych wydarzeniach ujrzy światło dzienne. Jednak to co jest rażące i niesprawiedliwe w filmie, to fakt, że została przemilczana kwestia tego po co przyjechali tam ci ludzie.

Ruch alterglobalistyczny tworzyli ludzie wrażliwi społecznie, pozyskujący z rożnych źródeł (zazwyczaj za pośrednictwem dopiero rozwijającego sie internetu) informacje na temat stanu przyrody i rozwoju ludzkości. Śledziliśmy nadużycia rządów i wielkich korporacji. Przeciwstawialiśmy się tworzeniu globalnych rządów pod dyktando wielkich korporacji, dla których pieniądz jest wartością najwyższą.

Kolejna rzecz, która razi w filmie, to fakt stereotypowego przedstawienia anarchistów jako bezmyślnych chuliganów. A przecież głównym zajęciem anarchistów jest pomaganie ludziom, czy to rozdając jedzenie bezdomnym podczas akcji food not bombs, czy to pomaganie wyzyskiwanym pracownikom, poprzez wsparcie anarchosyndykalistycznych związków zawodowych; aktywną pomoc biednym lokatorom, którym grozi eksmisja na bruk za nie płacenie czynszu na który ich nie stać; tworzenie niezależnych centrów kultury itd. itp. Tymczasem z filmu szary zjadacz chleba dowiaduje się, że anarchista to taki kretyn, który idzie na demonstracje prowokować policje, przez co niewinnym ludziom sie obrywa.

Faktem jest, ze nie raz podczas demonstracji G8 itp dochodziło do niszczenia banków i budynków wielkich korporacji. Jednak nie było to takie bezmyślne i bezpodstawne. Była to forma walki, która nie raz w historii dawała pozytywne efekty i jesli doprowadzała do zmiany reżimu, zyskiwała miano szlachetnego poświęcenia (np "bostońska herbatka"). Dlatego tez te "akty wandalizmu" nie były przypadkowe, a jedynie skierowane na korporacje, o których wiadomo było, ze wyjątkowo wyzyskują ludzi i wyniszczają przyrodę.
Jednak trzeba podkreślić, ze ludze odpowiedzialni za demolkę podczas szczytów to nie byli tylko anarchiści. Jednak faktycznie podpadli oni policji, zwłaszcza ci z czarnego bloku, gdyż momentami bardzo skutecznie odpierali ataki policji na tłum demonstrantów. I po to właśnie były czarne bloki - by ochraniać demonstracje. Jednak policja nazwała ich terrorystami a media to podchwyciły i poszło w świat...

Kolejna rzecz godna uwagi, to fakt, ze takie rzeczy działy sie nie tylko podczas szczytów. Ludzie, którzy byli podejrzani o udział w ruchu, czy nie daj boże byli anarchistami, spotykały represje na co dzień. Spisywanie przez policje, czy "profilaktyczne" pałowanie, były dość częstym procederem, którego dopuszczała się policja.

Przy okazji warto wspomnieć, że dzisiejszymi spadkobiercami alterglobalistów jest ruch oburzonych. Jednak z uwagi na kryzys już nie jest on tak altruistyczny a ludzie w nim walczący juz bardziej patrzą na swoje dobro, niż altruistycznie poświęcają się w walce o lepsze życie kogoś na drugim krańcu globu. Tym nie mniej globalna perspektywa, troska o środowisko i chęć wypracowania alternatywy, dzięki której wszyscy, a nie tylko rządzące i posiadające elity, będą mogli cieszyć się pełnią życia i wolności, to wszystko sprawia, że dzisiejsi oburzeni (coraz częściej kojarzeni z haktywistam iz anonymous) sa kontynuatorami tamtej walki.

A zainteresowanych tamtymi czasami i ówczesną walką polecam filmy dokumentalne:
Genua red zone - dokument bezpośrednio opowiadający o wydarzeniach z genui w tamtym czasie, z niego tez, wzięte były fragmenty "pałowania" wykorzystane w filmie Diaz.
Kolejny film godny polecenia to "Tak wygląda demokracja" - o pierwszym masowym wystąpieniu alterglobalistów w Seattle,
Warto też zobaczyć "Dzieciaki, które oni skazali" - o tym do sie działo bodajże na szczycie w Szwecji (dokładnie nie pamiętam).
Jest jeszcze wiele filmów o tej tematyce. Np w "Terror konsumpcji" tłumaczone jest dlaczego alterglobaliści posuwają się do niszczenia własności.

A tym, którzy chcieliby przybliżyć sobie temat anarchizmu, polecam stronkę anarchista.org traktującą szerzej o tym czego chcą i z czym walczą anarchiści. Można znaleźć tam również ww filmy do obejrzenia online.

ocenił(a) film na 9
hooltaj83

Uderzające jest to że wystąpienia ruchu alterglobalistycznego, w czasie gdy trwały, były rozumiane i aprobowane przez dosłownie garstkę ludzi. Były to oczywiście masowe i piękne wystąpienia, ale większość jak i opinia publiczna nie rozumiała o co tak naprawdę chodzi tym działaczom. Dziś okazuje się że to alterglobaliści mieli racje, każdy trzeźwo myślący człowiek musi być świadom jak bardzo kruchy jest "dobrobyt" generowany przez neoliberalną ekonomię prywatnych, krótkoterminowych i niepewnych zysków wpychających w nędzę całe społeczeństwa. Oczywiście najbardziej tego świadoma jest sama elita, sami beneficjenci tego systemu. Zwrócił na to uwagę jeden z zagranicznych recenzentów ( o ile dobrze pamiętam ) - po latach widać że to protestujący mieli racje.

W dokładniejszym skupieniu się na motywach i metodach działania ruchu czekała na reżysera bardzo perfidna pułapka. Widza dla którego anarchiści to banda wandali, a ofiary policyjnej przemocy są same sobie winne i tak by nie przekonał, nawet najbardziej wiernym i autentycznym świadectwem motywów i metod działania np. takich organizacji jak ATTAC. Pojawiły by się pewnie ohydne, prymitywne głosy z prawej strony "sceny politycznej" obśmiewające starania twórcy aby przedstawić anarchistów w jak najlepszym świetle. Jak wiadomo prawda nie byłaby tu dla prawicy żadną przeszkodą, nigdy nie jest. Powstałby film który być może bardziej by się nam spodobał, ale po pierwsze byłby trudniejszy artystycznie, być może przerastałby możliwości Vicarego, po drugie mógłby zostać zakrzyczany przez ludzi o mentalności naszych "patriotów" czy ku@@inistów, a nawet statecznych konserwatystów których bardziej zgorszyłoby zniszczenie banku niż katowanie ludzi. Narracja taka mogłaby być szybko podchwycona przez szeregowych widzów z racji tego że jest po prostu łatwiejsza. a konfrontacja z obrazem przemocy władzy zeszła by na dalszy plan. Film nie jest doskonały, ale spełnia swoje zadanie. Przeciętnego widza bardziej porusza niewinna ofiara która była w Diaz przypadkowo, zwłaszcza polskiego widza. Taka jest niestety smutna i trudna do zaakceptowania prawda.

hooltaj83

Z filmów dokumentalnych ja jeszcze polecam hiszpański eksperymentalny dokument "Del poder" (po polsku niezbyt trafnie przetłumaczony jako "Pod napięciem"; po angielsku lepiej: "On power"). Tutaj w całości: https://www.youtube.com/watch?v=LPZFqrbadKU , niestety, bez żadnych napisów. Z drugiej strony nie ma w nim jako takiej narracji, składa się głównie z obrazów i wypowiedzi ludzi.

hooltaj83

O wydarzeniach w Seattle jest jeszcze fabularyzowany film "Battle in Seattle", jednak tam też w bardzo złym świetle przedstawiony jest "czarny blok".

A w ogóle to dobry komentarz :)

hooltaj83

"Faktem jest, ze nie raz podczas demonstracji G8 itp dochodziło do niszczenia banków i budynków wielkich korporacji. Jednak nie było to takie bezmyślne i bezpodstawne. Była to forma walki, która nie raz w historii dawała pozytywne efekty i jesli doprowadzała do zmiany reżimu, zyskiwała miano szlachetnego poświęcenia (np "bostońska herbatka"). Dlatego tez te "akty wandalizmu" nie były przypadkowe, a jedynie skierowane na korporacje, o których wiadomo było, ze wyjątkowo wyzyskują ludzi i wyniszczają przyrodę. "

Bardzo dojrzałe podejście. Dowodów nie potrzeba, bo przecież "wiadomo było". Misja szlachetna, więc cel uświęca środki i może akurat historia nam przyklaśnie. Są górnolotne hasła i przyświeca nam ideologia, więc dalej radośnie rozwalajmy cudzą własność. Sądy, prawo oskarżonego do obrony, prawo i tym podobne bzdety to wszak narzędzie wyzysku i niesprawiedliwości, a wiadomo przecież, że racja jest po naszej stronie i inaczej być nie może.
Obawiam się jednak, że to wyjaśnienie, które Twoje sumienie skutecznie uspokaja, do ludzi spoza owego ruchu, nie tak przesiąkniętych ideologią i żarem walki o słuszną sprawę, nie za bardzo trafi. I dla nich owe akty pozostaną tym, czym są w istocie - bezmyślnym wandalizmem i niczym więcej.

ocenił(a) film na 9
Trias

Spokojnie, nie musisz się bać. Dla ogółu społeczeństwa wybita szyba w centrum handlowym to czyn o wiele większej wagi niż bestialskie bicie bezbronnych ludzi przez "stróżów prawa". Prawda powszechnie znana, zaznaczona też w krótkiej wymownej scenie w filmie o którym piszemy ( widziałeś go ?). Nie wiem po co napisałeś tak długi post. Nieudolny sarkazm bardzo przebrzmiały.

ocenił(a) film na 9
duende_2

Moje sumienie możesz spokojnie obciążyć wszystkimi wybitymi szybami w Genui, jak i na innych demonstracjach. W zamian chce żebyś np zapoznał się z tym:
http://www.guardian.co.uk/world/2008/jul/17/italy.g8
Być może tracę czas i narażam się na śmieszność, ale skoro twoje sumienie porusza zbita szyba, to może jednak jest sens.

duende_2

No cóż, sarkazm, dla osoby, w którą jest wycelowany, zawsze jest marnej jakości. Nie wiem, czy to oznacza, że faktycznie taki jest, czy też po prostu Cię zabolał i musiałeś to sobie zrekompensować dyskredytując moje zdolności w tej dziedzinie, ale pozwól, że w związku z tym nie będę się przejmował Twoim zdaniem w tej kwestii.
I nie odwracaj kota ogonem. Nie pisałem o wydarzeniach przedstawionych w filmie. Oczywiście, że są one całkowicie nieusprawiedliwione, jest to zwykły bandytyzm, za który sprawcy powinni pójść siedzieć albo dostać taki sam łomot.
Natomiast zasłanianie się tym jako wymówką pt. "przecież nie zrobiliśmy nic złego, oni są gorsi" to naprawdę żenujący argument. Nie, nie boli mnie zbita szyba bardziej niż los pobitych ludzi. Ale boli tym niemniej. Niezależnie jakie usprawiedliwienie sobie dla tego przyjąłeś, dla mnie jest to działanie bezprawne i prymitywne.

ocenił(a) film na 9
Trias

To przykre, że przesiąknięci kapitalistyczną indoktrynacją ludzie, mają wyrytą w umysłach większą lojalność i współczucie wobec sztucznego bytu, który sankcjonuje wyzysk, niż wobec ludzi przez niego wyzyskiwanych.
Zbita szyba, czy wręcz zdemolowany sklep, w porównaniu np z pustoszonymi lasami równikowymi, milionami wyzyskiwanych robotników, setkami milionów umierających z głodu ludzi, którzy zostali zepchnięci na margines korporacyjnego świata... biorąc to pod uwagę, demolowanie korporacyjnych posiadłości jest wandalizmem godnym "chuliganów", którzy zniszczyli mur berliński, będący własnością innego, jedynie słusznego reżimu.
Szkoda tylko, że ludzie, których uwaga jest skutecznie odciągana od kwestii najważniejszych, niezdolni do patrzenia na świat z globalnej perspektywy człowieka a nie tylko konsumenta, są w stanie użalać się nad szybą, nie zastanawiając się nawet, czy ta szyba nie powinna zostać zbita, budynek zrównany z ziemią (czy zaadoptowany na cele społeczne) a instytucja rozwiązana.
A święte prawo korporacyjnej własności można sobie wsadzić... zbyt dużo zła powstaje w oparciu o te "święte prawa", by mogły być respektowane przez ludzi, którzy wyżej cenią poszanowanie godności człowieka od absurdalnych praw, które są narzucane przez speców od zarabiania na przywłaszczaniu cudzej pracy, ziemi, czy dorobku intelektualnego.

Najwyższy czas, by ludzkość powiedziała dość i wyrzuciła do kosza święte prawa sankcjonujące niesprawiedliwość.

hooltaj83

Tyle patosu na temat zbitej szyby ;) Powiedz mi (tylko postaraj się dla odmiany użyć racjonalnych argumentów, a nie pustych hasełek z ulotek), w czym zdemolowanie sklepu pomoże ratować lasy równikowe czy wyzyskiwanych ludzi? Wcześniej łączyliśmy ową szybę z losem pobitych aktywistów, teraz wyzyskiwanych robotników... Chyba tylko ja nijak tu związku nie widzę.
Zwłaszcza mnie zastanawia, co mają do tego banki - jak one wyzyskują ludzi? Czy jest gdzieś prawo zmuszające do brania kredytów czy może banki wysyłają swoich zbirów, żeby potencjalnych konsumentów im nastręczyli?
Ja chcę żyć w kapitalizmie (tak już jestem przesiąknięty jego indoktrynacją), podobnie większość ludzi (mamy demokrację, z wszystkimi jej wadami, ale lepszego systemu póki co nie stworzono), jakim prawem uzurpujesz sobie jedyną słuszność w kwestii tego, jak świat ma być urządzony i uważasz, że wolno Ci nawet używać siły, aby to wyegzekwować?

"Najwyższy czas, by ludzkość powiedziała dość i wyrzuciła do kosza święte prawa sankcjonujące niesprawiedliwość."

A co to jest sprawiedliwość? Sprawiedliwość jest jak dupa - każdy ma własną

PS. Wyluzuj. Jeśli kiedyś przeczytasz swój tekst z dystansem, uderzysz się w głowę, w jak nadęty sposób, pełen pychy, arogancji i poczucia jedynej racji, słuszności i pogardy dla dyskutanta piszesz o p****olonej zbitej szybie (zresztą, o czym byś nie pisał, w ten sposób nikogo myślącego nie przekonasz, a jedynie zrazisz do siebie).

ocenił(a) film na 9
Trias

Ciekawe zdanie o sprawiedliwości, wyjaśnia właściwie wszystko. Poza tym nie wstydź się tak tej zbitej szyby, to ty pierwszemu przyszła na myśl, chodź może sformułowania użyłem po raz pierwszy ja. Po prostu nie mogę zrozumieć jak ktokolwiek może z protestów w Genui pamiętać i przykładać największą wagę do zniszczonego mienia. Nie wiem czy wiesz ale włoskie państwo skazało ludzi od zbitej szyby na wyroki nawet do 15 lat więzienia. Pomocne okazało się tu prawo niezmieniane od czasów Mussoliniego. Oprawcy ze szkoły Diaz i koszar Bolzaneto także zostali skazani, ale na mniejsze kary ( z powody konstrukcji systemu prawnego nie spełnią nawet dnia we więzieniu ). Pan prokurator podobno ubolewał nawet że ma związane ręce bo "we włoskim prawie nie ma przestępstwa tortur". Jak to napisałeś : "sprawiedliwość jest jak dupa, każdy ma własną". Być może tak, ale, używając twojego języka, co byś zrozumiał, tylko niektóre dupy są zdolne do produkcji gówna.
Twoje uwagi o dewastacji miały jedno zadanie, zdyskredytować alterglobalistów, pokazać ich jako zadymiarzy i przestępców - dla mnie jest to po prostu ohydne. Piszesz z politowaniem o hasełkach z ulotek - mam wrażenie że nie znasz nawet ich. Nie mówiąc już o działaniu i specyfice istnienia takich organizacji jak bank światowy czy WTO. Jakbyś cokolwiek wiedział to nie zadawałbyś takich bezdennie głupich pytań. Ale wystarczyła by ci też stare przysłowie
, powstałe pewnie w czasach gdy nie było jeszcze słowa lewica: bogactwo bez pracy jest złem.

duende_2

"Ciekawe zdanie o sprawiedliwości, wyjaśnia właściwie wszystko."

W sprawiedliwość wierzą tylko dzieci, na przykład takie, którym się wydaje, że zdemolowanie jakiegoś budynku pomoże zmienić świat. Pamiętam jeszcze z WOS-u definicje "sprawiedliwości społecznej", były to m.in.:
Każdemu po równo.
Każdemu według zasług.
Każdemu według potrzeb.
Etc. Czyli same sprzeczności, więc każdy sobie wybiera, co mu najbardziej odpowiada i może uważać siebie za jedynego sprawiedliwego.

Co do pobić, to chyba się w życiu nie zrozumiemy, choćbym dwieście razy powtarzał, że moje posty są w całkowitej abstrakcji od nich i nie miałem w ogóle zamiaru się do tego tematu odnosić.
Po prostu nie spodobało mi się usprawiedliwianie wandalizmu, dokonane przez hooltaj83 i tyle.

"Twoje uwagi o dewastacji miały jedno zadanie, zdyskredytować alterglobalistów, pokazać ich jako zadymiarzy i przestępców - dla mnie jest to po prostu ohydne."

No to ten zarzut kieruj nie do mnie, a do pana pod nickiem hooltaj83. Wszak to on napisał: "Faktem jest, ze nie raz podczas demonstracji G8 itp dochodziło do niszczenia banków i budynków wielkich korporacji." Oczywiście jemu się wydawało, że owi demonstranci są rycerzami w lśniących zbrojach, ale w oczach obiektywnego obserwatora to takie wpisy właśnie alterglobalistów dyskredytują i pokazują jako zadymiarzy i przestępców. Tak więc z pretensjami trafiłeś pod niewłaściwy adres.

" Piszesz z politowaniem o hasełkach z ulotek - mam wrażenie że nie znasz nawet ich."

Oczywiście, że nie - nie interesuje mnie propaganda.

"Jakbyś cokolwiek wiedział to nie zadawałbyś takich bezdennie głupich pytań."

<zieeew>
Argumenty ad hominem - tylko na to Was obu stać jak na razie.

ocenił(a) film na 9
Trias

Coraz bardziej wątpię w sens pisania do człowieka, dla którego nie istnieje coś takiego jak sprawiedliwość, czy nawet zwykła kultura osobista i przyzwoitość. Sprawiedliwość nie istnieje ? Gdy upierasz się przy tym zdaniu mam wrażenie że tylko policja powstrzymuje cię przed okradaniem dzieci pod szkołą czy innymi tego typu czynami. Serio. I jak mówiłem, ten jeden twój pogląd wyjaśnia cały werbalny rzyg który z siebie wyrzucasz ( mam nadziej że ci ulżyło) . Właśnie dlatego problemem jest dla ciebie niszczenie mienia, a nie sytuacja innych ludzi. Jak już wcześniej wspomniałem, mam wątpliwości czy w ogóle można się z tobą porozumieć, twoja osobowość to jedna wielka czarna dziura w której nie ma miejsca dla jakichkolwiek abstrakcyjnych pojęć czy idei, są tam tylko witryny banków i centr handlowych. Wątpię w twoją ludzką godność, dla ciebie pewnie i tak ona też nie istnieje.

duende_2

Widzę, że na podstawie czterech postów zdążyłeś mnie już dogłębnie poznać, nawet lepiej niż ja sam siebie. Gratuluję. To chyba jakiś dar (choć w internecie nie tak rzadki w sumie). Wiesz na przykład, że nie obchodzi mnie los ludzi. Skąd? Ano stąd, że nie podzielam Twojej wizji naprawy świata. A ponieważ jest to wizja jedynie słuszna, to znaczy, że świata naprawić w ogóle nie chcę. Aha, no i jeszcze fakt, że nie podoba mi się niszczenie mienia - to się najwidoczniej, według Twojej logiki, ze współczuciem dla krzywdzonych ludzi wyklucza.

"Gdy upierasz się przy tym zdaniu mam wrażenie że tylko policja powstrzymuje cię przed okradaniem dzieci pod szkołą czy innymi tego typu czynami."

O, to znaczy, że jednak nie znasz mnie nawet za grosz. Cóż za zaskoczenie!

Rozumiem, że Ciebie natomiast przed okradaniem powstrzymuje owa mityczna sprawiedliwość? Na czym to polega? Że wiesz, że gdzieś kiedyś czeka Cię słuszna kara za to? Chyba sama personifikacja sprawiedliwości Ci w takim wypadku tę karę wymierzy (bo przecież nie policja).

To, że nie istnieje desygnat słowa "sprawiedliwość" to jedynie obserwacja, a nie mój pogląd. To jest po prostu fakt. Załóżmy na przykład, że ktoś Ci bliski zostanie zamordowany i złapano sprawcę. Co będzie wówczas sprawiedliwe? Jedynie przywrócenie życia tej osobie uczyniłoby zadość sprawiedliwości. Więzienie to tylko odstraszacz dla potencjalnych naśladowców i sposób izolacji przestępcy, rekompensata pieniężna - marny substytut, który w znikomym stopniu naprawia wyrządzone krzywdy, kara śmierci też życia ofierze nie wróci. Nie ma żadnego działania, które można by tu naprawdę nazwać sprawiedliwym.

O abstrakcyjnych pojęciach i ideach możemy sobie dyskutować do usranej śmierci, a do porozumienia i tak nie dojdziemy. Poza tym, nie prowadzi to do niczego. Jakbyśmy się już na przykład zgodzili, że idealna sprawiedliwość wygląda tak i tak, nie doprowadziłoby to nas nawet o krok do urzeczywistnienia tej wizji.
Dlatego preferuję dyskutować o realnych problemach (na przykład o wandalizmie) i sposobach na ich rozwiązanie, a nie o świecie idei, który się Platonowi przyśnił.

ocenił(a) film na 9
Trias

Kojarzysz może Slavoja Zizka ? To taki posępny brodaty pan w średnim wieku, między innymi dlatego jest jednym z popularniejszych współczesnych filozofów. Inteligentny, ale dość szorstki w sposobie bycia, często podkreśla że świat go przeraża, co więcej - samo istnienie jakichkolwiek rzeczy jest dla niego jednym wielkim nieporozumieniem. Jednym słowem jest ostatnią osobą którą można by posądzić o naiwne, prostoduszne marzycielstwo. W wielu wywiadach podkreśla jednak że największą tragedią współczesności jest brak jakiejkolwiek spójnej utopii do jakiej można by zmierzać. Przemyśl to.
Ja również nie wierze w sprawiedliwość absolutną, wszechogarniającą i nieomylną, wyrównującą wszelkie rachunki. Nie widzę jej wokół siebie. Różnica polega na tym że zdanie "sprawiedliwość nie istnieje", ty i ja traktujemy zupełnie inaczej. Być może trochę przesadziłem w poprzednim poście. Chodziło mi o to że ty naprawdę sprawiasz wrażenie kogoś wyzutego z własnej podmiotowości. Nie istnieje w tobie nic, poza tym co widzisz wokół siebie. Sam sobie odpowiedz czy to dobrze czy źle.

ocenił(a) film na 5
duende_2

Nawet kilka spójnych utopii już ludzkość przerabiała. Z coraz to gorszym skutkiem. Czy nie jesteś w stanie zrozumieć, że idealizm jest zdecydowanie gorszy od materializmu, bo ulotny, podatny na wizje rozmaitych guru, a także tępiący wszelkich niepewnych. Chcę być dobrze zrozumiany: marksizm z komunizmem to dla mnie idealizm/

ocenił(a) film na 9
Krzypur

I tu sie mylisz , marksizm to materializm dialektyczny, oparty na prawach natury. Wbrew wszelkim prawom jest obecna sytuacja w której w danych warunkach, te same działania mogą powodować różne skutki

ocenił(a) film na 9
Trias

hahaha "obiektywnych obserwatorów" piękny, iście orwellowski eufemizm dla ignorantów.
Co do reszty - no comment, widać że czego się nie powie i tak dopasujesz to do wygodnych stereotypów, więc szkoda słów...

Trias

Tu nawet nie chodzi o kredyty, bo za udzielanie kredytów subprime itp. trudno winić same banki. Chodzi raczej o spekulacyjną działalność wszystkich większych instytucji finansowych, windującą np. ceny żywności, a będącą dla tych instytucji głównym źródłem zysku, nie zaś dalekowzroczne "inwestycje" służące rozwojowi przemysłu, jak idealistycznie wierzą apologeci kapitalizmu. A może tylko jego współczesnej odmiany, która rozwinęła się w ciągu ostatnich 30 lat, całkowicie zdominowanej przez sektor finansowy. Bo bynajmniej nie tylko antykapitaliści dostrzegają, że z obecnym systemem coś jest nie tak.

Co do wybitej szyby - mam mieszane uczucia. Rozumiem sentyment i symbolikę tego aktu. Szyba szybie nierówna, wybicie szyby w sklepiku, który dla właściciela stanowi jedyne źródło utrzymania, byłoby dla mnie skandalem. Wybicie szyby w siedzibie dużej międzynarodowej korporacji czy banku to zupełnie inna sprawa. Trudno wskazać namacalną korzyść takiego czynu, ale protesty w ogóle mają wymiar przede wszystkim symboliczny. Czasami udaje się zablokować jakieś spotkanie, jak to było w Seattle w 1999, ale zazwyczaj nie ma na to szans.

Zgadzam się natomiast, że prawdopodobnie na obecną chwilę zachowania takie są zwyczajnie głupie, z czysto taktycznego punktu widzenia. Większość ludzi postrzega to wyłącznie jako wandalizm (również Ty) i nastawia negatywnie do całego ruchu. A mediom daje doskonałą okazję do przedstawienia zmanipulowanego obrazu protestów (może celowo, a może nie - wybijanie szyb to ciekawszy materiał niż odczytywanie listy postulatów; nie będę tu tego rozstrzygał), gdzie zdemolowana siedziba banku przesłania 290 tys. ludzi protestujących pokojowo, w tym wielu dotkliwie pobitych przez policję.

Litawor

"wybicie szyby w sklepiku, który dla właściciela stanowi jedyne źródło utrzymania, byłoby dla mnie skandalem"

A gdyby właściciel miał dwa takie sklepiki? ;)

Trias

Ha, trudne pytanie! Zależy, co sprzedaje. Jak ubrania z Bangladeszu, to wybić, jak organiczną żywność - zostawić.

Oczywiście żartuję. Podałem mocno kontrastujące przykłady, żeby pokazać, że nie we wszystkich sytuacjach akt z pozoru identycznego zniszczenia oceniałbym tak samo. Natomiast granica tego, co dopuszczalne, nie jest dla mnie ostra i nie oczekuj ode mnie ustalenia jej. Tym bardziej, że sam do żadnego wybijania szyb się nie szykuję.

Na pewno jednak warto odróżnić własność korporacyjną od indywidualnego biznesu. Nie w sensie moralnym, ale po prostu są to bardzo odmienne formy własności i konsekwencje naruszenia ich są zupełnie inne.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones