Pewnie wydaje ci się że to co napisałaś to jak najbardziej normalna reakcja na wydarzenia przedstawione w filmie ? Prawda natomiast jest taka że większość ludzi albo ma to gdzieś, albo wręcz przyklaskuje temu, co się tam wtedy stało. Widać to niestety nawet na tym forum. Świetnei zauważyła to prof. Monika Płatek w dyskusji przed seansem na ale kino, gdzie zaznaczyła że policja zrobiła dokładnie to czego oczekiwała od niej część społeczeństwa. Ich zamiłowanie do prawa i demokracji to tylko fasada, czasem po prostu sposób na dobre samopoczucie w porównaniu z innymi "dzikimi", niedemokratycznymi krajami.

Co do Polski, to mam wrażenie że ludziom tutaj coraz bardziej odbija.

Na razie w Polsce jest tylko działanie drugiej strony. To w policję rzuca się kamieniami. Oni na razie bezradnie stoją. A powinni się ruszyć. W społeczeństwie demokratycznym zmian dokonuje się w wyniku wyborów, a nie podpalając samochody i rzucając kamieniami. I nie ma się co dziwić, że społeczeństwo oczekuje od władzy ochrony przed anarchią, bo ludzie najbardziej po chlebie potrzebują bezpieczeństwa. Niestety nie wszyscy pojmują zasady demokracji i uważają, że świat ma być taki, jak oni tego oczekują. Na szczęście większości to przechodzi z wiekiem.

"Świat ma być taki jaki oni go oczekują" - to pierwsza zasada demoktacji, "oficjalna" ideologiczna nadbudowa mająca motywować ludzi do działania. Spróbuj rzucić kamieniem w policje i zobaczysz co się stanie, wtedy może nie będziesz pisać głupot.
Co do zamieszek często towarzyszącym rozmaitym protestom, często bywa tak że ludzie bez żadnego zastanowienia przyznają racje policji i przedstawicielom władzy. Opowieści o prowokatorach pojawiają się od bardzo dawna po obu stronach politycznej barykady, nie mówię że agenci towarzyszą zawsze i wszędzie ale być może coś jest na rzeczy. W przypadku szczytu G* w Genui to właśnie działania policji zamieniły ogromną mobilizacje obywatelską ludzi, chcących, a jakże, korzystać z demokracji, w przerażakący spektakl pokazywany wyrywkowo w serwisach informacyjnych. Jak widać cel, niestety, osiągneli.
Co do wartości bezpieczeństwa - kto obroni ludzi przed policją ?

Nie rzucam i nie mam zamiaru. Co nie znaczy, że aprobuję wszystkie działania policji. A jeśli kupisz sobie telewizor to go włącz np. 11 listopada, a zobaczysz jak rzucają kamieniami (albo nawet płytami chodnikowymi) a policja nie reaguje. Bilans zawsze podobny - kilkunastu rannych funkcjonariuszy. To dowód słabości państwa. Tym bardziej, że ta sama policja z cała swoją siłą będzie ściągała babcie handlujące koperkiem z przejściu podziemnym.
A co do meritum - kontestacja, demonstracja - tak, bez ograniczeń; kamienie i ogień - nie, pod rygorem wkroczenia państwa z całą niezbędną brutalnością.
I żeby było jasne - policja włoska zdrowo przegięła i sprawcy powinni ponieść konsekwencje. Tyle, że oni działali na rozkazy z wysoka a ludzie z wysoka rzadko je ponoszą. Ale to już innym problem.

Jetem ostatnią osobą której podoba się to co dzieje się 11 listopada. Ale nie uważam politycznej przemocy za rozwiązania. Co do samych narodiwców, to w sprawach politycznych po prostu się mylą.

Dokładnie, powinna i tego oczekiwałam oglądając ten film, że skończy się tak, że sprawcy (dla mnie nie ma to znaczenia, że mieli rozkaz...rozkaz, a rozkaz to jest różnica...czy ktoś im kazał katować tych młodych ludzi, katować, bo jak to inaczej nazwać? ) poniosą zasłużona karę. Wiem, to film z gatunku dramatów, a te zazwyczaj nie kończą się dobrze...ale tak mnie obruszył, że klęłam oglądając go jak szewc, co nie zdarza mi się często. Niektóry sceny po prostu przewinęłam, bo nie mogłam ich oglądać (sena z dziewczyną i policjantami). Policja ma władze i ją wykorzystuje. U nas by to nie przeszło na taką masową skale. Dziwi mnie to wszystko, Ciekawe czy jakby tam były dzieci tych policjantów, czy władzy co wydała rozkaz,to czy też by nie mieli skrupułów ? Łatwo się krzywdzi obcych.

A ci na Ukrainie twierdzili że ich milicia bije, rzucają do milicji butelkami z benzyną a jak dostanie raz pałą to się skarżą wszystkim dookoła, śmiech na sali.

Chyba nie wiesz o czym piszesz. Policja ma obowiązek stłumić zamieszki, ataki itd. Taki mają rozkaz. Gdyby taki milicjant/policjant pomylił Cię z kimś podobnym, albo stwierdziliby że to ty jesteś prowodyrem to inaczej byś myślał/a i pisał/a. Brutalność milicji/policji zdarza się wszędzie. Nadużywanie władzy i pomyłki. Nikt później nie umie się przyznać do błędu. Jakby Cię za komuny milicja zlała jak psa tylko za to że znalazłeś się w nieodpowiednim miejscu o nieodpowiedniej porze, to byś zrozumiał/a. Później wysypali by ci torbę ulotek z podobizną wałęsy i uznali że to twoje, choć ty byś to widział pierwszy raz w życiu. Zgnoją, potraktują gorzej jak zwierzę i zrobią z ciebie bandytę. Daj władzę nieodpowiednim ludziom a zobaczysz. Nawet w dzisiejszych czasach w Polsce możesz trafić do więzienia dzięki władzy. Czasami wystarczy tylko że nie masz dowodów na niewinność. OBEZWŁADNIĆ to nie to samo co doprowadzić do nieprzytomności. Nawet w dyskotekach pracują bardziej profesjonalni ludzie, którzy rozumieją i wiedzą jak obezwładnić szkodnika i unieszkodliwić nie robiąc mu krzywdy. Masakra jakaś, aż się flaki wywalają jak to czytam.