Z dużą przyjemnością i z wielkimi emocjami obejrzałam "Dil Kya Kare". Zawsze lubiłam Kajol, ale rolą Nandity Rai udowodniła, że jest nie tylko ładnym dodatkiem dla swoich partnerów. Jej aktorstwo błyszczy w tym filmie podobnie jak w późniejszej "Faanie". Nigdy nie przypuszczałam, że znienawidzę postać przez nią graną. Zagranie podstępnej i złej kobiety nie pasowało mi do niej. Jednak poradziła sobie z tą rolą. Zimna i wyrachowana zniszczyła szczęśliwy związek i skrzywdziła dziecko. Podobała mi się też gra Mahimy Chaudhry (Kavita Kishore). Z uroczej i łagodnej żony przeistoczyła się w dzielną kobietę walczącą o godność i szczęście. Dodatkową atrakcją jest Anand Kishore. Postać grana w znakomity sposób przez Ajaya Devgana. Film wart obejrzenia. Nie jest typowym bollywoodem, ale uczucia w nim porwą widza z niemniejszą siłą niż w "K3G". Polecam.
Nie wyobrażam sobie Kajol w roli "złej i podstępnej kobiety", ale wierzę, że dała radę ;] szkoda, że ten film jest praktycznie niedostępny...
Halo! Gdzie ona jest zła, wyrachowana i zimna?! Nandita była strasznie nieszczęśliwą, porzuconą i samotną kobietą. Jej wypowiedzi były szczere, nie chciała niszczyć tej rodziny, jednak tak się stało, ale przecież nie tylko z jej winy. Chciała tylko poznać swoje utracone dziecko nie wiedząc nawet kto ją adoptował...
Naprawdę pojęcia nie mam gdzie widzisz u tej postaci to zakłamanie..
Jednak z jednym się zgodzę- faktycznie Kajol jest niesamowitą aktorką, to chyba jedna z jej najlepszych ról :) i faktycznie uwodziła. Poza tym pięknym dodatkiem jest też również ta wyraźnie widoczna chemia między nią a Devganem (niby zagrane, ale coś tam coś tam...:]), który obecnie jest jej mężem :D