Szczerze, na początku mnie wkurzał. Szczególnie te momenty, gdy Kaali poznał Meerę. Konkretnie Meera mnie denerwowała. Swoją drogą byłam w szoku, kiedy Meera pokazała swoje prawdziwe oblicze. Mam na myśli hm nazwę to "urodzinową akcją". Jej głos... Taki inny, zmysłowy, pewny siebie... oj ;) ogólnie film mi się bardzo podobał. Apetyt rósł w miarę jedzenia ;)
Bardzo czekałam na ten film. Ale nie było jakiegoś woow jak to było w przypadku "Jab Tak Hai Jaan". Wiem, nie ma co porównywać. Zupełnie inna historia. Ale tak samo oczekiwana ;) Mimo wszystko z pewnością obejrzę Dilwale po raz kolejny ;) I znając życie jeszcze bardziej go pokocham ;)