Moim skromnym zdaniem ten film to lipa. Jedyne co w nim mi się podobało, to muzyka- jest cudna, a co do reszty to szkoda gadać. Wolałam pierwszą część;)
Nikt nie twierdził że to ambitny film. A wręcz przeciwnie ten film niczego nie udaje: to film lekki prosty i przyjemny, czysta rozrywka.
Co ten film ma pokazać? Moim zdaniem to: Kuba (Havana) z przed rewolucji, trochę wspołczesnej też (te biedne ulice) i taniec latynoski (rumba afrokubańska, salsa, mambo,...) i tyle. Nie wiem czego się spodziewałaś. W tym filmie naprawdę nie chodzi o fabułę (nawiasem mówiąc swobodnie opartą na życiu Jo Ann Johnsonn, choreografki - to ta pani co tańczy z P.Swayzy w w jednej ze scen ;) )