Film po którym nogi rwią się same do tańca. Widziałam go 2 razy i za każdym razem chciało mi się tańczyć. Lubię te klimaty i tą muzykę oraz taniec. Także jak dla mnie wart obejrzenia, szczególnie choćby tylko dla tego co opisałam wyżej. Tylko dlaczego ma taki tytuł? Uważam, że Dirty Dancing a Dirty Dancing 2 Havana Night's, nie mają zbtynio nic wspólnego oprócz tańca, którym oba te filmy się charakteryzują. Dla mnie jak coś jest "2" to znaczy że jest to kontynuacja "1". W tym wypadku tak nie jest i to mi trochę nie pasuje.
Mi też się chciało tańczyć jak to oglądałam. I to może śmieszne, ale później w nocy nie mogłam spać, bo takie wywarło na mnie wrażenie to co było pokazane w klubie "La Rosenegra" )czy jak to się piszę. Aż zapragnęłam się tam znaleźć. Z tym, że to nie kontynuacja 1 części to się zgadzam.