PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=99503}

Dirty Dancing 2

Dirty Dancing: Havana Nights
2004
6,6 87 tys. ocen
6,6 10 1 86535
5,3 7 krytyków
Dirty Dancing 2
powrót do forum filmu Dirty Dancing 2

Kupiłem niedawno „Premiery” ze względu na „Pulp Fiction”. Do magazynu dołączony był jeszcze jeden film, wiadomo, jaki. Gdy przejrzałem płytę z „Dirty Dancing II” od razu stwierdziłem, że film można spokojnie opchnąć: kupię najtańsze etui na filmy DVD, zrobię jakąś fajną okładkę, w końcu mam już w tym wprawę, a płyta jest świetna jak na dodaną do gazety – do wyboru napisy lub lektor, dźwięk 5.1, porządne dodatki... Spokojnie sprzedam go za 15-20 zł, gratis dodam jeszcze gazetę. „Pulp Fiction” nie oddam, bo w końcu tylko po to kupowałem tą gazetę. Wczoraj wieczorem cholernie mi się nudziło, więc wsadziłem płytę do odtwarzacza, puściłem film, a po obejrzeniu stwierdziłem, że istotnie, kupię etui na DVD, zrobię okładkę, ale film trafi do mojej domowej wideoteki, ponieważ zasługuje na miejsce w niej.
Po sequelu spodziewałem się czegoś chałowatego. Mimo iż nie widziałem „Dirty Dancing” (nie uznaję tytułu „Wirujący seks”), to sam fakt, że film jest sequelem, powinien wystarczyć. Jednak tak się nie stało, coś w tym filmie mnie urzekło. Historyjka jest błaha i miałka, nic specjalnego. Wspaniałość tego filmu sięga poza fabułę – urzeka przede wszystkim muzyka, skrzyżowanie klasycznych latynoskich rytmów z lat 50. ubiegłego wieku, ze współczesną muzyką, w tym z hip-hopem. Urzekł także – co dziwne, bo w ogóle się tym nie interesuję i nigdy nie zwracam na to uwagi – taniec, a raczej to, jakie emocje taniec może wywołać u ludzi. Podobało mi się także tło wydarzeń – kubańska rewolucja. Film oparty jest na faktach, a twórcy i aktorzy starali się dowiedzieć jak najwięcej o tym okresie od osób, który go pamiętają, aby jak najdokładniej oddać panującą wtedy w Havanie i na Kubie atmosferę oraz nastroje mieszkańców (wiadomości wyniesione z obejrzenia dodatków na płycie). Pozwala to współczesnym na choćby trochę dokładniejsze poznanie tego, co wtedy czuli ludzie, ile znaczyła dla nich ta rewolucja, jakie wiązali z nią nadzieje. Żałuję trochę, że wątkowi rewolucji poświęcono tak niewiele miejsca w filmie, jednak lepsze to, niż nic. Cóż, ale mimo wszystko, najlepszą rzeczą z tego filmu pozostanie dla mnie wspomniana wcześniej muzyka. Bardzo nie podoba mi się zakończenie: przychodzi nagle i, prawdę powiedziawszy, niewiele wyjaśnia.
Nie będę otwarcie polecał tego filmu, ponieważ wiem, że nie każdemu takie kino odpowiada. Jeżeli jednak zastanawiasz się, czy obejrzeć ten film czy sobie go darować, podpowiadam: spróbuj się „za niego wziąć” – a nóż Ci się spodoba i również Cię urzeknie?
P.S. Proszę pamiętać, że są to słowa faceta, a ci przeważnie takie filmy krytykują, a do kina chodzą na nie tylko po to, żeby dobrać się do laski albo żeby zrobić jej przyjemność, samym drzemiąc podczas seansu.

Pottero

ja właśnie też kupiłam pemiery dla "Pulp fiction", ale z ciekawości obejrzałam "Dirty Dancing 2". Nie miałam wobec tego fimu żadnych wymagań. Prawdę mówiąc myślałam , że będzie przykrym i irytującym romansidłem. Jednak zaskoczył mnie pozytywnie. Tzn nie uważam, żeby był to film najwyższych lotów, ale ogląda się go przyjemnie. Zakończenie trochę psuje cały obraz ("szczególnie tekst : "-zabieram ciebie ze sobą - nie to ja zatrzymuję ciebie tutaj";), jednak jest o wiele lepszy niż myślałam. aa i zaskoczył mnie Patrick Swayze, bo nie wiedziałam, iż gra w tym filmie;)

ocenił(a) film na 7
Jull

Ja co prawda nie kupowałam tego filmu dla Pulp Fiction ;) ale też przed obejrzeniem myślałam, że to będą jakieś popłuczyny po DD /który dla mnie jest kultowy/ ale naprawdę się pomyliłam- film jest świetny i dobrze sie go ogląda! Pozdrawiam!