Miałem go nie oglądać ale w końcu wziąłem włączyłem i po 20 minutach wyłączyłem bo zakończenie było już widoczne , zacznę od minusów bo jest ich sporo :
- gra aktorska każdego aktora w tym filmie razi sztucznością , wydaje się że odtwarzający sowjej role do końca w nie nie wierzą i tym samym brzmią nie przekonująco jak dla mnie
- muzyka , no muzyka może i dobra tyle że nie z lat 50 tylko ze współczesności a film w latach 50 się rozgrywa heh
-montaż , jak w teledysku szybko i po strachu , tylko chasotycznie i dziwnie
- scenariusz , widaomo dać niedojrzałemu pisać to widaomo jak się to moze skończyć , same emocje i nic więcej
-produkcja , kto na to wyłozył kasę !!!!
- kostiumy , no nie wyglądają na lata 50 dorośli ubrani jak na lata późne lata 60 a młodzież jak na współcześnie , kolejna gafa
- tańczą tak jakby chcieli a nie mogli , zresztą ewidentnie nie o taniec tu chodzi a o seks młodzieżowy , pierwsza miłość itp.
-zdjęcia istna operacja chaos
-rezyseria - normalnie facet który to kręcił wiedział że nalezy wyeksponować młodzieńców a piękne dziewczyny odgonić sprzed kamery , normalna zgroza.
no i plusy , raptem jeden : scenografia
20 minut mojego życia zmarnowane ... 2/10
znalazł się znawca!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!nie masz zielonego pojęcia o filmie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!jesteś płytki...nie potrafisz dostrzec głębi....filozof się znalazł!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Mam kilka wątów:P
Po pierwsze;]
Gra aktorska. Nie widzialam tu żadnej sztuczności. To chyba jasne, że młodzi aktorzy są mniej doświadczeni. A pozatym wedlug mnie ich gra była naturalna;)
Muzyka jest boska. Między innymi ona tworzy w tym filmie klimat:)
Może z lat 50 nie jest, ale co z tego? Pasuje do filmu, a jak się ją slyszy od razu rwie do tańca:) a to chyba najwazniejsze;)
Kostiumy? Nie widzialam tam kostiumów ze współczesności. Co ty myslisz, że w latach 50 nosili worki po ziemniakach?
Ja tam widzialam zwiewne suknie, słomiane kapelusze itp, a tak sie wtedy udbierali;)
Co do tańca, to nie można się przyczepić, Tańczyli bosko. Każdy by tak chciał umieć tańczyć:P I nie zgadzam się z twoim twierdzeniem że glownym wątkiem był seks młodzieżowy, pierwsza milość... TYLKO WŁASNIE TANIEC:) przez cały film przecież tańczyli:))
Wątki miłosne owszem, były, ale to było drugoplanowe:) A seks nie był tu zadnym wątkiem, dopiero na końcu było zbliżenie pary, czego Ty nie widziales, bo oglądales film tylko przez 20 minut;]
Pozatym tym film nie eksponował żadnych młodzieńców:|
Eksponował dwie osoby -dziewczyne i chłopaka, zakochanych w sobie i w tańcu;]
Wedlug mnie film jes fantastyczny z tego względu, że tworzy klimacik:)
Ale Ty chcyba nie mozesz za duzo o nim powiedzieć, bo nie oglądales nawet jednej trzeciej filmu;]
Pozdrawiam:)
nie zgadzam się z tym, co napisałeś. ale przyczepię się tylko do jednego: "tańczą tak jakby chcieli a nie mogli". zajmuję się tańcem towarzyskim i znam się na nim. tańczą zdecydowanie tak, jakby chcieli i na dodatek mogli! zresztą, w pierwszych 20 minutach filmu nie mogłeś tego zobaczyć, bo prawdziwe sceny taneczne pojawiły się PO 20 minutach.
I po oglądaniu filmu przez 20 min stwierdziłeś to wszystko? Może najpierw obejrzałbyś cały film, a potem ewentualnie krytykował? Jak mogłeś krytykowac taniec, grę aktorów, stroje... jak widziałeś tylko 20 min filmu? Jak dla mnie to chore. Znawca filmów się znalazł...
a mnie tam nie ciągnie do 2... oglądałam kilka fragmentów... owszem, jestem trochę ciekawa, ale nie chcę zbytnio zepsuć sobie klimatu Dirty Dancing...