Ból i cierpienie jakiego doznałem podczas oglądania tego filmu pozostanie w mojej pamięci już zawsze;). Pamiętam jak zachęcony setkami pozytywnych ocen(na innym portalu) z wielkim podnieceniem zabrałem się do oglądania DD2. I jakież było moje rozczarowanie kiedy to z każdą kolejną minutą doświadczałem niewyobrażalnej wręcz nudy. W tym filmie dosłownie nic nie wywoływało we mnie emocji. Nawet jedyna scena gdzie coś fajnego mogło się dziać, czyli ta w której zaskoczeni rodzice dowiedzieli się, że ich ukochana córka wystąpi w konkursie, została spartaczona! Bezbarwne postacie + zero akcji + źle dobrana obsada = DD2.
Po obejrzeniu tego zdecydowanie najgorszego filmu świata zacząłem sobie zadawać pytanie jak to możliwe, że dzieło to zebrało tyle pochlebnych opinii? Odpowiedź przyszła w chwili gdy zwróciłem uwagę na nazwy użytkowników piejących z zachwytu i kiedy to moim oczom ukazał się ciąg w stylu: mimi2, andzia14, bela, pati, ulcia, elcia, kicia17 itd. wszystko stało się jasne :)
A tak na marginesie to czy tylko ja odniosłem wrażenie, że główny bohater wygląda na niedorozwiniętego?
jak już to bohaterka wyglądała trochę nie tego. Ale nie zgodzę się z tobą,bo może i nie dorównuje 1cz,ale napewno nie jest to najgorszy film świata(są zdecydowanie bardziej bez wyrazu,albo są durną parodia innych filmów).
hmn, nie tylko ty odniosłeś wrażenie ,że główny bohater jest niedorozwinięty. Mimo to ,film mi się spodobał. Fakt, nie dorównuje 1 części, gdzie doskonale było widać bunt i namiętność pomiędzy bohaterami. Tutaj jedyną rzeczą ,która wyszła wprost niesamowicie(oczywiście moim zdaniem) to taniec. Ich wspólne tańce są świetne. Przekomiczną sceną była rozgrzewka głównej bohaterki przed lustrem.
Może i nie jest to najlepszy film świata, ale na pewno nie taki zły ,jak go przedstawia ast. Zresztą mimo tych wszystkich błędów i tak jest jednym z moich ulubionych filmów.
Moim zdaniem film nie był zły, bo widziałam gorsze. Osobiście wolę2 niż 1, ale to jest moje zdanie ;) Jedyne co mi się w nim nie podobało jest aktorka grająca główną rolę.
Ja również preferuję część drugą. Głownie ze względu na egzotyczny, kubański klimat :-) Przed zdecydowaniem się na obejrzenie filmu warto przeczytać o czym będzie. Dirty dancing to film o tańcu. Uwielbiam występujących w nim Kubańczyków, głównego bohatera i gorącą muzykę kubańską. Krajobrazy również dobrze oddają klimat miejsca akcji. Najbardziej razi mnie nieprofesjonalność głównej aktorki, jednak ostatecznie w filmie gra rolę dziewczyny z Ameryki, która nie jest mistrzynią tańca, ale "dobrze zakręcona" potrafi się w nim odnaleźć ;-) Doceniam pracę filmowców, którzy musieli kręcić taniec tak, żeby w miarę możliwości zatuszować niedoskonałości.
Nie liczmy na arcydzieło, ale rozrywkowy melodramat o miłości w kubańskich rytmach. Jeśli ktoś lubi takie klimaty, nie powinien się nudzić :-)
A ja będę chyba jedyna inna, bo mi się baardzo ten film podobał,nie można za bardzo porównywać go do DD1, ale mi się chyba tak samo jak nie bardziej podobał ;) Może to dlatego,że uwielbiam salsę? W drugiej części była o wiele lepiej pokazana niż w pierwszej ;) to moje zdanie xD
Niestety nie mogę się z Tobą zgodzić. Uważam że film był naprawdę interesujący, przynajmniej dla mnie, bo nie chodzi tu tylko o akcję lecz głównie o zmianę jakiej doświadcza główna bohaterka a także o taniec jako ideę samą w sobie i to czym naprawdę jest. Piękna muzyka i choć główna aktorka nie przypadła mi do gustu, uważam że Javier był i dobrym aktorem i tańcerzem. Jednak wiadomo, że żadny film nie jest idealny. Pewne sceny może i były lakoniczne a całość miała w sobie mało akcji to jednak po obejżeniu tego filmu poczułam że chcę tam się znaleźć , na Kubie i tańczy, tańczyć, tańczyć. I chyba właśnie o to chodzi w filmach tego typu. Dodatkowo uwielbiam latynoskie klimaty, więc również może dlatego tak mi się podobał.