jedynka naprawdę mnie ujęla, choć nie przepadam za takimi filmami, to do tego mogłam bym wracać i wracać na okrągło, jest porywajcy taniec i jest widoczny ten magnetyzm między dwójką bohaterów, ta chemia, która sprawia, że ogladając romans na ekranie wierzy sie w jego autentycznośc, tu wszystko jest sztuczne, zero romantyzmu, nawet ten taniec jakiś nie taki, aktorzy fatalnie dobrani, szczególnie dziewczyna - porażka, przez cały film tylko mnie denerwowała, tak naprawde cały czas sie zastanawialam po co wlasciwie ten film powstał??? ani to to wzrusza, ani wciaga.. totalne nic
jedyny sympatyczny akcent filmu to pojawienie się patricka swayze w małej rólce
reszta - całkowite dno, ogladałam go w wakacje, po powrocie z krety, strasznie stęskniona tego egzotycznego klimatu z ktorego wrócilam do ponurego białegostoku, ale nawet okolica w której rozgrywa się film, palmy i morze nie pomogły mi go polubić
porażka, odradzam!!!
Moim zdaniem film jest zdecydowanie lepszy od poprzedniej części !Aktorzy są dobrani doskonale i nie wiem co masz do Romoly Garai.Film mnie naprawdę wciągnoł.Końcówka jest wprost wzruszająca (a jeśli tego nie dostrzegłaś to po prostu nie masz uczuć !!! ).Między głównymi bohaterami od samego początku można zauważyć jak to nazwałaś magnetyzm, a taniec,taniec jest po prostu niesamowity.Możesz odradzać obejrzenia go, ale ja radziłabym ci nie wyjeżdżać z takimi tekstami, bo są zwyczajnie śmieszne!
śmieszne to jest oskarżanie mnie o brak uczuć (jeśli chcesz broń ten film, ale nie atakuj przy tym mojej osoby, bo to żadna argumentacja :P)
a wyjeżdżać z takimi textami będe, bo to jest moje zdanie i mam prawo do wyrażenia go :]
Latisha zgadzam się całkowicie z Tobą. Błędem, że w ogole wypuścili 'drugą' część. Kocham Dirty Dancing i nikt mi nie wmówi, że ten kicz jest lepszy! Wiele scen sie pokrywalo z jedynką, np. scena nauki w wodzie, dziewczyna z bogatej rodziny - chlopak z biednej... Mozna wymieniac i wymieniac. Muzyka marna, kiepskie kawałki, z pewnosci szło wybrać coś lepszego. Aktorzy hmm... Ramola w niektórych ujęciach miała całkiem ładniutką facjatę, jednak jej budow ciała jakoś cały film mnie cholernie drażniła. Mogli wybrać kogoś zdecydowanie delikatniejszego i drobniejszego. Diego moim zdaniem był świetny... Ale po prostu tego nie można równać z DD!!! To była prawdziwa opowieść o miłości, świetna gra uczuć, swietni aktorzy.... cudowny soundtrack, który ubóstwiam.
Jeśli ktoś kocha DD, niech sobie podaruje te marną część na Havanie - NIE POLECAM!
zgadzam sie z wami w 100%!!! to nie powinno nazywać sie Dirty Dancing! Przecież ten film w ogóle nie może sie równać z jedynką! Tamten film to było coś a ten jest po prostu śmieszny! I jeszcze coś do człowieka który nie raczył sie podpisać: łatwo kogos obrażać anonimowo czyżby brakło ci odwagi żeby podpisać się pod swoimi poglądami?