PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=716498}
5,0 66 287
ocen
5,0 10 1 66287
6,0 33
oceny krytyków
Disco Polo
powrót do forum filmu Disco Polo

Co jest?

ocenił(a) film na 7

Ten film to jakby własnym światem żył. Potraktowałem go jak fantazję. Wyobraźnię trzeba mieć, żeby coś takiego zrobić. Zauważyłem, że czasowo ten film mi się nie zgadza. Niby film osadzony w latach 90-tych, ale tu są utwory z lat 90., 00. i nawet znaleźli się Tomasz Niecik oraz Weekend. A tu oglądam i uważam, że wariacja na temat disco polo. Uznałem, że ten film jest tak zrobiony dla fantazji. Dla mnie mogli zrobić to trochę lepiej. Zamiast piosenki Ona tańczy dla mnie podczas imprezy w remizie strażackiej mogli zagrać chociażby jakąś starą piosenkę Boys. Chociażby Chłopa z Mazur, jakiegoś Białego Misia, utwór Shazzy, cokolwiek, ale nie to. Gościu z klawiatury gada, że jak nie gra, to idzie oglądać Policjantów z Miami, a tu następna scena i nagle grają utwór Weekendu. I tak muszę przyznać, że scena świetna, jak ludzie się bawią, ci grają, a tu nagle przyjeżdża straż i leje z węża wodę na publiczność. Reakcja odpowiednia. U mnie wywołuje komedię, jak na komedię przystało. Nie jestem jakimś fanem disco polo. Ba, co ja piszę. Ja nawet to się nie zagłębiam, a i tak skąd inąd znam przypadkowo te ,,klasyki''. Nawet, jak ten film oglądam, to zdziwiłem się, skąd znam tyle utworów... Przy tej muzyce to ja mam tak, że włączę utwór i nawet nie dotrwam do końca. Ledwo przebrnę. A już tych nowych to w ogóle. Nienawidzę piosenek o jakieś rudej, aleksandrze i jakieś innej seksbombie, prymitywnej miłości, bibie czy byle czym i tak dalej. Jeszcze te aranże. Matko Boska, jakie prostackie. Nie lubię głosu króla disco polo, Zenka Martyniuka. Gościu śpiewa, jakby przez nos albo miałby polipy, a taką karierę zrobił z klawiszowcem w zespole i tymi swoimi utworami. Jeszcze ta poezja typu Chcę być twoją pomadką i Chcę cię mieć i nie mogę mieć itd. No ja wymiękam... Radio Wawa czy VOX FM z disco polo to dla mnie kaleczenie uszu. Jedyne, co mogę przyznać, to to, że łatwo wpada w ucho, a przecież powinno wypadać... Człowiek łapie teksty i zna prawie cały utwór... A na imprezach czy weselach to wolę przy tym popić, a nawet iść do toalety. Jakieś odruchy u mnie wywołuje. Czuję się dziwnie. Tańczyć na trzeźwo nawet nie daję rady. Patrzę na ludzi, jak się bawią i udaję, ale potem i tak wracam do stołka, by się napić, bo nie wytrzymam. Po prostu normalnie muszę gdzieś usiąść. Nie wiem, co jest takiego, że pewni ludzie tak sobie to puszczą, bawią się, słuchają i niby fajnie jest. Jakby żadnego przypału nie było. Jak to się mówi: Wieś się bawi. Sztuczne to jakieś dla mnie jest, choć jak słyszę Wolność i swoboda, to nawet ja jeszcze jakoś się bawię.

Film mi się podoba. Coś świeżego i innego w kinie, a nie tylko smuty, wojenki, patetyzmy, patosy, jakieś głupie komedie romantyczne, gówna komediowe, komercja i co jakiś czas dobry film od Smarzowskiego czy jakiś dobry film obyczajowy czy kryminalny.

ocenił(a) film na 7
frycio80

A jeszcze aktorstwo dobre w filmie jest. Ogrodnik wykonuje utwory Zenka prawidłowo, a nawet lepiej. Dobry naśladowca w głosie. Ogólnie ogląda się dobrze i jakoś sama muzyka stanowi tło. Pomimo, że disco polo nie lubię. W ogóle podoba mi się pomysł, że taki film zrobiono na swój styl i sposób. Te analogie, zabawa konwencją, nawiązania, sceny, kolory, efekty... Myślałem, że jakiś drobny szczegół tu napiszę, a tu się rozwinąłem, jak rosnące ciasto w piekarniku. Już w wyjaśnieniu oceny coś niecoś napisałem, a tu trochę o muzyce, trochę o filmie. Może jeszcze coś bym dodał... Pewnie tak. Zawsze coś na koniec albo po czymś się przypomni.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones