Disco Polo oficjalnie umarło w 2002 wraz ze zniknięciem straganów z kasetami, Disco Relax i Disco Polo Live. Niestety wróciło gdzieś w okolicach 2008 roku, choć znajdą się tacy, którzy uznają, że było zawsze. Film pojawił się momentalnie po sukcesie czołówki zespołów Disco Polo, które po latach hejtu i braku tolerancji wkroczyły do telewizji komercyjnej. Skoro radiowo-popowe gwiazdeczki mogą być połączone z discopolowcami, to czemu ma nie wyjść film w tych klimatach?
Film do zapomnienia. Nie potrafię wymienić co tutaj jest dobre. Od gry aktorskiej, po scenariusz. Świetna obsada bardzo dobrych aktorów. A co do Disco Polo, choć dziś trudno w to uwierzyć patrząc na chociażby wyświetlenia youtubowe, to ten gatunek muzyczny powoli obumiera. Wystarczy zobaczyć w jakim kierunku zmierzają chociażby topowi artyści tej branży. Ktoś powie: "Ale przecież są nadal milionowe odsłony! Nadal te twarze widzę wszędzie!" Nie można iść do przodu, stojąc ciągle w jednych przebojach, tworząc nowe hity, które klikają się tylko ze względu na nazwę bandu, natomiast za nic nie zapadające w pamięci.
Cóż. Czy ktoś na początku XXI w. uważał że Disco Polo zniknie "definitywnie"? A historia lubi się powtarzać.