Czyli prawdę pisali w recenzjach :) Bo trochę się bałam, że naciągają. Swoją drogą zazdroszczę premeiry, widizalam na fotach mnóstwo gwiazd i celebrytów :)

też byłem na pokazie przedpremierowym i nikt braw nie bił, za to sporo osób wyszło w trakcie seansu, na pewno piszesz o tym samym filmie na którym ja byłem?

Potwierdzam to co pisze robsonx. NIestety u wielu znających się na kinie uczestników premiery widziałem zażenowanie, które z szacunku do twórców - w końcu ich znajomych, musieli szybko ukryć. Słyszałem natomiast jak między sobą się zastanawiali, co powiedzieć, gdy któryś z twórców ich zapyta czy się podobało...

Na moim pokazie to samo. Ludzie wychodzili i śmiech na sali był tylko raz (raczej nie z treści filmu). A po seansie padały same brzydkie słowa... Zawsze siedzę do końca filmu, ale na tym miałem bardzo ciężko - myśl o ucieczce pojawiała się co kilka minut.
Przyznaję, że dwie sceny (koncert w więzieniu i kręcenie teledysku) były dobre. Ale cały film robi wrażenie beznadziei, idiotyzmu, braku pomysłu, kiepskich dowcipów, fatalnej gry aktorskiej (szczególnie drugoplanowej). Dużo scen wymyślano chyba na planie filmowym... Wspominanie o Tarantino (przy tej marnej produkcji), jest raczej nie na miejscu....
Wyszedłem z kina wkurzony (że straciłem czas) i kolejny raz załamany stanem naszej produkcji filmowej.
Pozdrawiam i do zobaczenia w kinie - na lepszych filmach...

A mi się film bardzo podobał. Nie zauważyłam by ludzie wychodzili - jeśli mowa oczywiście o Złotych Tarasach wczoraj. sam film z kolei jest na dobrym poziomie, porównując do innych polskich pseudokomedii (kac Wawa i inne) wyszło naprawdę dobrze. Od dawna nie śmiałam się tak na naszym kinie. Polecam wszystkim

wcale to nie brzmi jak kupiony komentarz... ani troche...

A ten akurat komentarz jest wyjątkowo podły! Już widzę tych producentów co latają po Filmwebie z pełnym portfelem i płacą za recenzje...Natomiast jeśli ktoś się zgłosi i coś mi zapłaci to chętnie przyjmę, zapraszam. Nie mam z tym problemu, bo film polecam z całego serca. Jak byłam rok temu na Budapest Hotel to tez wydawało mi się że jestem jedyną osobą w kinie, której film się szczerze podoba. Wszystko zależy od poczucia humoru i nabrania dystansu do siebie i rzeczywistości.

Niestety i na filmwebie roi się od manipulatorów. Internet dociera do zbyt dużej liczby osób, żeby go ignorować. Reklama dobra jak każda inna, często nawet bardziej skuteczna.

ta sama myśl mi się nasuwa, jak widzę ile osób zarejestrowanych w lutym 2015 nagle pieje na temat tego filmu - jak już wcześniej pisałem, jest moim zdaniem na 5,5/10 i tego mu odbierać nie będę, ale nie piszmy o nim jak o arcydziele!

KAPITALNY FILM!

bardzo dobry film rozrywkowy ,na pewno jest wiele razy lepszy od dennej oskarowej "ida"

HAHAHA! <3

Idealny przykład jak nie pisać sponsorowanych komentarzy :))) Kiedyś klakierzy bili brawo, teraz piszą komentarze :)