Zacznę od tego, że Ci, którzy ocenili film na "1", albo piszą "żenada" to pewnie Ci sami, którzy na KAC WAWA piali z zachwytu! Poszli do kina z nadzieją, że obejrzą kolejną, durną, idiotyczną, polską pseudo komedię z żartami o kupie i toną bluzgów i najzwyczajniej w Świecie, nie zrozumieli jaki to film (i nie liczyłbym, że kiedykolwiek to pojmą...). Myśleli chyba, że będą jaja z disco polo na głównym planie, bo przecież taka "beka" z tych co to robią i słuchają... A tu psikus. To tyle do Was, pseudo znawcy kina.
Film rewelacyjny, jak bardzo byłem zaskoczony, kiedy po pierwszych 10 minutach nie za bardzo kumając o co tu chodzi...okazało się, że ten film ma genialne zdjęcia, scenografię, fenomenalną grę aktorską i świetną muzykę (i nie mówię o disco polo). Fabuła jest najsłabszym ogniwem tego filmu, ale i tak jest dobrze.
Cudowne ujęcia, klimat, scena łóżkowa, w czasie której można dostać oczopląsu od barw, kolorów i sprytnych ujęć! WOW!
To najbardziej "amerykański" (w dobrym słowa znaczeniu!) polski film jaki kiedykolwiek powstał! Kadry i rewia kolorów niszczą system - dla Twórców wielkie brawo.
No i niesamowity Ogrodnik, który rozkochał mnie w swoim talencie aktorskim (już szukam filmów z jego udziałem, których nie widziałem).
Były tu porównania do Grand Budapest Hotel - i bardzo dobrze! Film bajkowy momentami, świetny klimat. Wszystko tutaj zagrało, 10/10