Wspomnicie moje słowa kiedy za kilka tygodni wejdzie do kin.
Mam takie same podejrzenia - zwiastun mówi wszystko... Film będzie na takim samym artystycznym poziomie, jak gatunek muzyki, o którym opowiada...
Prorocze słowa! Jestem po seansie przedpremierowym i potwierdzam: hała i kicz. Niestety olbrzymie rozczarowanie. Ludzie wychodzili podczas seansu. Jedynym zabawnym elementem był Jerzy Urban, jeśli ktoś jeszcze pamięta o kogo chodzi. Zdecydowanie nie polecam!