a ja uważam, że całkiem fajny film o latach 90.
kasety, dyskietki :)
Tylko trzeba uprzedzic, że to nie jest film, który odzwierciedla realia, historię, a to jest "wariacja na temat" w tonie snu.
Trochę pokazuje, tylko właśnie nie tak "wprost". Ale same kulisy takie zespołu, problemy od kupienia pierwszego sprzętu po próbę nawiązania kontaktu z producentem muzycznym - nie znam się, ale to kupuje.
Cały urok tego filmu to właśnie niebanalna abstrakcyjność! Taka trochę bajkowa rzeczywistość ;)
dokładnie! film obyczajowy z disco polo w tle już kiedys był "kocha i rób co chcesz", tu nie chodziło o powielenie tematu, bo nie wiem nawet czy byłoby to atrakcyjne dla widza. A tak podane jest smakowite i oryginalne.
Dokładnie, to taka wariacja na temat disco polo. Kompletnie odjechany, abstrakcyjny film. Ja dostałam mieszankę energetyzujących kolorów i dźwięków i mój tamten szary poniedziałek stał się momentalnie weselszy. Nie jest to dzieło wybitne, ambitne ani ponadczasowe, bo do takiego nie aspirowało. To film dla ludzi, którzy potrafią się po prostu czasem uśmiechnąć z dystansem.