nie słucham disco polo, w sumie słucham rocku i zastanawiałam się, czy iść do kina. Jestem właśnie bo seansie i mogę stwierdzić, że to była najlepsza polska komedia ostatnich lat. I polecam wszystkim, bo warto iść, chociaż dla Dawida Ogrodnika ;). Mam jeszcze pytanie, jak wam się podobał, zwłaszcza tym niesluchajacym disco polo?
Bardzo fajny pastisz. Lubię surrealizm, więc bawiłem się świetnie. Coś między reżyserią Terry Gilliama, a Jean-Pierre Jeuneta. Dużo dobrych nawiązań do klasyków kina.