PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620541}

Django

Django Unchained
2012
8,3 522 tys. ocen
8,3 10 1 522040
8,4 103 krytyków
Django
powrót do forum filmu Django

Do tego nielogiczne jest to, że chcieli złożyć "niedorzeczną" ofertę za tego murzyna do walk, a więc
tak czy siak musieliby zapłacić. To czemu ta cała szopka i czemu od razu nie złożyli takiej oferty za
jego żonę?

Lukininho

Nie złożyli oferty od razu za jego zonę bo chcieli udawać że kupią murzyna do walk za duża kwotę wtedy Di Caprio sprzedał by tanio Hilde a oni by nie wrócili to chyba było całkiem proste

ocenił(a) film na 9
WildChild22

jak widzisz nie dla wszystkich proste, a potem pisza matolki, ze bzdurny scenariusz, kupy nietrzymajaca sie akcja itp :)

sobanek

To akurat było logiczne, jednak wypuszczenie Django przez Samuel L. Jacksona juz bardziej by mnie przekonało jakby powiedział ze do konca filmu zostało 10 min i musi sie skonczyc happyendem :) Taka akcja jak z filmow akcji klasy B.

ocenił(a) film na 7
sobanek

Sam jesteś matoł kupowanie niepotrzebnego murzyna za 12k, bo tylko wtedy dorzucą nam niepotrzebną murzynkę za 3k jest rzeczywiście bardzo logiczne i przejrzyste.

ocenił(a) film na 10
Lukininho

Jestes glupi. Oni mieli a 5 dni wrocic z umowa i kasa a murzynke kupic "na miejscu" za gotowke.
Oczywiscie teraz piwinienes zrobic " aaaaaaaaaaaa....." bo chyba dalej oczywiste jest ze chyba by nie wrocili po zadnego murzyna skoro juz maja to co chcieli.... Czy to bylo takie trudne? Hmmmm?

Lukininho

No właśnie, przecież to wszystko było strasznie prosto wyłumaczone. Nie mogli chcieć kupić Hildy, bo wtedy Di Caprio nie chciałby jej sprzedać, bo nie była warta 3000$. A jak by kupili zawodnika za 12000, to wtedy na pewno sprzedał by tanio Hildę od razu i czekał, aż oni wrócą kupić murzyna do walki. A tak naprawdę by nie wrócili. Aż tak nielogiczne to było?

ocenił(a) film na 7
darek12322

Jakby złożyli ofertę 12000 za Hildie to Candy na pewno by się zgodził, a po co byłby im ten murzyn? Sami jesteście matoły. Kapitalny interes nie sprzeda nam jej za 3000 to kupmy niepotrzebnego nam murzyna za 12000 wtedy dorzuci Hildie za 3000.

Lukininho

Boże, serio tego nie rozumiesz? ;x
1. Nie chcieli kupić Hildy za 12000, bo to było za drogo.
2. Blefowali, że chcą kupić murzyna do walki za 12000.
3. Po murzyna mieli przyjechać za 5dni, a Hildę mieli kupić od razu. Hildę by kupili, a po murzyna już by nie przyjechali, bo im nie był potrzebny.
4. Jakby chcieli kupić tylko Hildę za 3000, to Di Caprio by się nie zgodził na to.
5. Dlatego wymyślili, że powiedzą, że kupią murzyna za 12000, Hildę za 3000. Hildę by kupili, po murzyna mieliby przyjechać za 5 dni, a tak naprawdę by nie przyjechali.

Prościej już nie umiem wytłumaczyć i to właśnie Ty jesteś małolat, jak tego nie rozumiesz/

ocenił(a) film na 7
darek12322

Na pewno Candy byłby na tyle głupi i oddałby samą Hildie czekając aż przyjadą za 5 dni ze swoim prawnikiem. Oczywiście też spokojnie podpisałby papiery na jej wolność bez obecności prawnika Schultza.

Inna sprawa, że skoro za sam jeden gang zarobili 11.5k, a zarabiali na zabijaniu aż stopnieją śniegi to rzeczywiście musieli się posuwać do takiej szopki, bo przecież nie mogliby normalnie wynegocjować jakiś 6k za nią.

Pomijam fakt, że nagle przy spisywaniu rachunku za Hildie człowieka, który bez mrugnięcia okiem zabija ludzi dopadły wyrzuty sumienia po tym jak zobaczył rozszarpywanego czarnego na tyle, żeby poświęcić własne życie.

Lukininho

To jest QT, tego nigdy nie pojmiesz w pełni. Nie jesteś fanem, nie dręcz się i nie oglądaj, jesteś, to nie krytykuj. Zresztą takie wytykanie błędów na siłę jest idiotyczne, bo nie po to się ogląda filmy.

ocenił(a) film na 9
darek12322

nie karm trolla...

ocenił(a) film na 9
sobanek

To nie taki troll fanboje Tarantino. Jakby doktorek z Django po prostu przyszli do Candy'ego i zaoferowali te 12k za Brunhildę, to by ją otrzymali i po sprawie. A jak już wyżej kolega wypunktował, nawet te 12k to suma, na którą było ich stać, po udanej zimie mordowania. Trochę ewidentnie na siłę przekombinowali z tym kupnem. Dlatego nie wiem, czemu scenariusz do Oskara nominowali. Tak wiele specjalnych rzeczy w nim nie ma. Już prędzej fajna realizacja jest, ale nominacje w tegorocznej kategorii na najlepszego reżysera są zupełnie zagadkowe, więc nic dziwnego, że nie ma Tarantino.

I jeszcze tak w ogóle, to ja bym powiedział, że rola Waltza bardzo dobra, ale DiCaprio i L. Jackson byli o wiele lepsi. Każda scena z nimi to normalnie perełka. Zwłaszcza ta po przyjeździe do Candylandu, super. Pierwsza godzina filmu właśnie taka jakaś niemrawa była, bo ich tam nie było. A jak Leo i Samuel się pojawili, to od razu film z 8 na 9 podskoczył.
A tak czy inaczej, Fox był stosunkowo słaby. Taki jednostajny jakiś, coś mało emocji pokazywał, a jednocześnie nie był zimnym zabójcą, czyli dość nijako wyszedł. Szkoda jednak, że Will Smith w tym nie zagrał.

Roy_v_beck

"Jakby doktorek z Django po prostu przyszli do Candy'ego i zaoferowali te 12k" tylko, że te 12k były doktorka, a nie Django, a doktorek nie chciał wyłożyć całego swojego zarobku na nią, zaś wpadli na pomysł który był prosty i w którym gdyby trzymali się swoich ról nie powinno być żadnych wpadek, ale przez przypadek wpadli na cwanego lokaja który ich rozszyfrował, bardziej mnie zastanawia to dlaczego Schultz wolał zabić Calvina, niż mu podać rękę, co było mocno nielogiczne bo wiedział co się stanie i gdy już mogli wyjść niepotrzebnie zaryzykował życie wszystkich.

ocenił(a) film na 9
Michal92

Powiem ci, dlaczego. "W imię zasad, skur.wy.synu." :)

ocenił(a) film na 7
Roy_v_beck

Sami jesteście trolle. Jak już pisałem po pierwsze Candy nie byłby na tyle głupi, żeby puścić Hildie bez prawnika skoro jechali po niego, aby spisał umowę na tego Joe. Po drugie gdyby zaoferowali nawet 6k za nią to taki biznesmen jak Candy na pewno sprzedałby niepotrzebną murzynkę, która nawet nie służyła w domu, a i jaki cały zarobek? Wyjmując portfel tej kasy miał znacznie więcej niż 12k tym bardziej, że jak pisałem wyżej tyle to za sam gang dostali. A się czepiam, bo jakby nie patrzył to główny wątek tego filmu. A matołem sobanek to jesteś niestety ty, który nic nie pomyśli tylko łyka wszystko jak pelikan.

Inna sprawa, że oprócz bardzo słabej roli Foxa, który odstawał swoim marnym aktorstwem od reszty i jego żony, która zachowywała się jakby była umysłowo chora to ta końcówka w stylu Rambo też była kompletnie bezsensu. Jeszcze mu mogli cały batalion wojska podstawić, na pewno zabiłby wszystkich zanim którykolwiek wyciągnąłby broń. Szkoda, że Will Smith tutaj nie zagrał.

ocenił(a) film na 10
Lukininho

Było to jasno zasugerowane w trakcie ich rozmowy przy spisie sprzedanych niewolników.
Gdyby przybyli od razu i wypalili wprost, że chcą ją kupić to Candy od razu wiedziałby, że jest dla nich kimś wyjątkowym i mógłby powiedzieć, ze złośliwości, że nie jest na sprzedaż albo zażądać jakiejś sumy z kosmosu np. 100 tys.
Nie ma sensu sprzeczać się czy by ją puścił od razu czy dopiero po 5 dniach jeśli by się niczego nie domyślił. Rzeczy mało wartościowe sprzedaje się od ręki a bardzo wartościowe po dokładnych oględzinach i konsultacjach. Mieści się to w granicach logiki. Już bardziej naciągane jest to, że zgodził się na sprzedaż kiedy się wszystkiego dowiedział ale takie już są filmy QT.

ocenił(a) film na 10
Lukininho

Są takie tabletki z lecytyną dla studentów. Weź ze trzy na raz i przeczytaj jeszcze raz co ci koledzy napisali to może zajarzysz.

ocenił(a) film na 9
Lukininho

Fox słaby? Owszem, Waltz kradnie mu większość filmu, ale generalnie Fox był świetny!

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
ocenił(a) film na 8
Lukininho

A ja to widzę tak. W owych czas ludziom, którzy mieli niewolników, nie zależało na tym, aby takiego "jegomościa" uwolnić. Mogli go sprzedać ale pod warunkiem, że u nowego Pana nie będzie miał lepiej niż u nich - taka mentalność. Pokazuje to zresztą już pierwsza scena wykupu Django.
A teraz tych kolesi z pierwszej sceny pomnóż przez 20. Taka właśnie była postać grana przez Di Caprio. Wyrafinowany do szpiku kości. Trzeba było na niego zarzucić przynętę - rozmawiali zresztą o tym w knajpie, jaki on jest. Wystarczy naprawdę troszkę dać popracować szarym komórkom.
Tylko przekręt wchodził w grę albo wysłanie tam Maczety :-)

ocenił(a) film na 8
Lukininho

Di Caprio miał słabiutką, a lisek dobrą. Ta szopka była o to, że oni wcale nie chcieli płacić całej tej sumy.
Poza tym nie znali tamtego typka, a on mógłby nie chcieć sprzedać roli Django, tylko zacząć się nią interesować.