PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=620541}

Django

Django Unchained
2012
8,3 522 tys. ocen
8,3 10 1 522040
8,4 103 krytyków
Django
powrót do forum filmu Django

Chciałbym powiedzieć, że film mnie urzekł fabułą, muzyką, a Quentin Tarantino to Lionel Messi w świeci reżyserii filmowej i człowiek nie z tej ziemi! Chciałbym...tylko dlatego, żeby nikogo nie urazić!Zastanawiam się skąd u większości ludzi taki zachwyt tym filmem? Powiedzmy sobie szczerze film jest kiepski, wręcz czasami nudnawy. Oglądałem w dwa dni z przerwami, nie ma nic co porwało by widza! Ludzie przejrzyjcie na oczy, jest masa filmów bijąca Django na głowę! Daje 4/10 niższa nota tylko dlatego, że ten film nie może mieć takiej wysokiej oceny! ;/

ocenił(a) film na 10
wwwbart33

dlaczego nie moze miec wysokiej oceny?czlowieku to tylko cyferki ;p.Kazdy ma swoj gust i ma gdzies jaki film ma srednia.Dla mnie film moglby miec i ocene 1 a i tak bym obejrzala jakby byl w moim guscie :).;p

ocenił(a) film na 4
luckygirl23

Nie może mieć takiej oceny, gdyż jest nieadekwatna w stosunku do innych filmów! Przez te wysokie oceny jest 10 w światoym filmwebowym rankingu! Teraz pomyśl.... jeszcze troche....... jeszcze................................... i naprawdę myślisz, że ten film zasługuję aby znaleźć się w pierwszej dziesiątce! Równie dobrze Tarantino mógł nakręcić film animowany, a reszt zmarnowanej kasy oddać dla głodującej masy! Ja przy wyborze filmu często kieruję się oceną innych! a TY? Teraz już wiesz dlaczego według MNIE, mojej osoby nie może mieć tak wysokiej oceny? Nawiązując do Twojej oceny 1 - nawet o tym filmie byś nie usłyszała jak by taką miał - Pozdrawiam!

ocenił(a) film na 10
wwwbart33

kiedys ludzie do kina chodzili bez zadnej strony filmweb i bylo dobrze :).Szlo sie na to co w kinie lecialo.Nikt nie myslal o glupich cyferkach,rankingach.Poza tym chce Ci powiedziec ze dla mnie ranking moglby nie istniec ;p.Jak Ty kierujesz sie reklama,swoim gustem,ocena innych,rankingiem to spoko Twoja sprawa.

ocenił(a) film na 10
wwwbart33

poza tym avatar tez był w pierwszej 10 i co z tego teraz jest na 500 którymś miejscu;p.Dlatego mam gdzieś te wszystkie rankingi i oceny rozumiesz :?D.Django tez spadnie z tej pozycji wiec o co takie halo ;p? :D

ocenił(a) film na 9
luckygirl23

Od siebie dodam jeszcze, że ten ranking, o który na tym forum są prowadzone wręcz regularne wojny, jest rankingiem najpopularniejszych filmów, nie zawsze najlepszych. Jestem ciekaw, czy ci ludzie sobie to kiedyś uświadomią ;)

wwwbart33

Aż tak Cię to boli?

ocenił(a) film na 10
myszszata

widocznie nie ma innych problemow :D.Najwiekszym problemem jest to ze Django jest 10 w rankingu :) hehehe

ocenił(a) film na 10
wwwbart33

"a reszt zmarnowanej kasy oddać dla głodującej masy! " Skoro zależy Ci na głodującej masie idź im pomagać i nie marnuj czasu na forum filmowym, bo przynajmniej stworzył film, który zapewni rozrywkę na 3 godziny, a Twój wpis nie wniósł przynajmniej do mojego życia nic nowego.

ocenił(a) film na 8
wwwbart33

Przydałby się, że przy ocenie danego filmu wliczana byłaby też waga głosu. Dużą wagę miałyby osoby, które oceniły dużo filmów, piszą recenzje/opisy oraz w miarę normalnie oceniają filmy. W miarę normalnie, czyli ich oceny mniej więcej pokrywają się z ocenami innych użytkowników, a nie są to jakieś ekstrema gdy np. film ma średnią ocenę w okolicach 7, a dostaje 1 albo 10. Oczywiście dla kogoś to może być uzasadnione, ale jeżeli takich odosobnionych ocen jest wiele, to głos takiej osoby powinien mieć mniejsze znaczenie w ocenie danego filmu, bo nie będzie pomocny dla większości społeczności. Może nie jest to do końca demokratyczne, ale oceny mają służyć określeniu wartości danego filmu, a nie porządkowaniu miejsca w rankingu.

ocenił(a) film na 1
wwwbart33

Zgadzam się z Tobą w 100%.
4/10 to i tak za dużo. Jeżeli chcemy pozbyć się tego przeciętniaka z grona najlepszych filmów to działać trzeba ostro i bez skrupułów.

Pozdrawiam i powodzenia na froncie.

ocenił(a) film na 10
Johnny_Deep_1

...hmmm... Zastanawia mnie, dlaczego masz przy swoim nicku avatar z tego przeciętnego filmu, dla którego 4/10 to i tak za dużo... Chyba że to Hamlet, a nie Calvin Candie.

ocenił(a) film na 10
Johnny_Deep_1

Również zgadzam się w 100%!
Czas tępić te wszystkie pseudo filmy!
Pozdrowienia z frontu.

ocenił(a) film na 8
Johnny_Deep_1

Wow, wlasnie zdałem sobie sprawę ze faktycznie o ranking prowadzone są regularne wojny. Moim zdaniem nie powinno tak być, jakiś film, na przykład Django i tak spadnie prędzej czy pózniej a każdy przy ocenie powinien sie kierować tym, co cyferka mówi na przykład bardzo zły/ średni/ bardzo dobry/ arcydzieło.

ocenił(a) film na 8
Johnny_Deep_1

Sprawdziłem twój guścik. Kafeteria twoich ocen jest zaskakujące - albo jedynki albo dychy. Kolejną ciekawą rzecza jest to że Bękartom wystawiłeś 10 a dla Django 1. Czy w ym wypadku jakakolwiek subiektywna lub obiektywna ocena uzasadnia uznanie Bękarty za "arcydzieło" a Django za "nieporozumienie"?

wwwbart33

Postaram się odpowiedzieć na Twoje pytania.

Kwestia rankingu to żadna filozofia- po prostu jest duża grupa osób, której film się podobał i dała mu wysoką ocenę. Powszechnie uznaje się, że średnia ocen pewnej grupy oceniających może być jakimś wyznacznikiem na temat ich opinii o badanym obszarze, w tym wypadku filmie. Nie wiemy jednak, w jakim stopniu wysokie oceny wynikają z autosugestii osób oceniających, (widzimy, że jest wysoka ocena = dajemy w tej okolicy) czy tylko i wyłącznie z własnego punktu widzenia.

Ja przed pójściem do kina nigdy nie czytam opinii, ocen, żeby się niepotrzebnie nie sugerować. Po obejrzanym seansie z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że moja ocena nie może być niższa niż 9 i zaraz Ci powiem dlaczego.

Żeby ocenić film musimy wziąć pod uwagę wiele czynników, na które się składa. I oto mamy solidną podstawę, czyli pozornie prostą historię niewolnika, na której opierają się wszystkie Quentinowskie smaczki. Przede wszystkim przepiękne zdjęcia i ujęcia - osoba, która tak sobie po prostu siedzi i ogląda film nie zastanawiając się szczególnie powie, że film był dobry, fajnie się oglądało. A to tak w praktyce oznacza, że był naprawdę mistrzowsko nakręcony i warto na to zwrócić uwagę. Muzyka- z jednej strony piękna, z drugiej nieprzeciętna, chwilami absurdalna, dla mnie element zaskoczenia. Aktorstwo- po co mam się rozwodzić- cudowny Christoph Waltz i DiCaprio, który nie wiedzieć czemu nie został nominowany. Humor, dialogi- nieskomplikowane, przyjemne, zabawne. Scenariusz był tutaj elementem podrzędnym, żeby wszystko inne, czym można się zachwycać wyciągnąć na wierzch. Była nieprzewidywalność- nie wiedzieliśmy do końca jakie będzie zakończenie. Montaż- nikt, kto zna inne filmy QT się nie doczepi, bo znamy doskonale niektóre jego kuriozalne zabiegi hiperbolizacji i przejaskrawiania, np. czołówka wielkimi, czerwonymi literami ;)

Rozumiem, że historia Cię nie porwała skoro mówisz, że film był nudny, chociaż jak dla mnie scenariusz był bez większych zarzutów. Ale kiepski?

Szkoda, że obejrzałeś jak się domyślam na laptopie. Ja ze swojej strony bardzo Wam polecam oglądać filmy w oryginale, najlepiej w kinie. Zupełnie inny odbiór, inne wrażenie. Nie wiem czy wiecie, ale Tarantino nagrywał muzykę do Django na winylach, żeby widz mógł usłyszeć to samo, co on w pierwotnej wersji i mógł ją odbierać tak, a nie inaczej. I tak jest z wieloma aspektami, które przy okrojonym obrazie i dźwięku po prostu tracimy.

Mam nadzieję, że oceniając filmy nie kierujecie się tylko jednym, czy dwoma wyrywkowymi elementami i ta opinia opiera się na Waszym prywatnym (a nie innych) odczuciu. Gdyby tak było, wtedy moglibyśmy się szczycić solidnym, wiarygodnym rankingiem, czego i Wam i sobie życzę :-)

wwwbart33

Zgadzam się, zmieniam ocenę z 6 na 5.

ocenił(a) film na 10
Pogromca_nolifow

ja dam 1 zeby naszemu zalozycielowi tematu nie bylo smutno :) hehehhe

ocenił(a) film na 5
wwwbart33

Owszem , średnio-dobry, ale nic szczególnego.
Kilka dobrych scen, świetne dialogi, ale ogólnie - nie powala na kolana.

KaWa7777

dokladnie

ocenił(a) film na 6
wwwbart33

Pozostaje się zgodzić z założycielem tematu. Ilość "oczek" w ocenie jest tu sprawą drugorzędną. Najważniejsze, że "Django" mnie rozczarował. Sporo sobie po nim obiecywałem (może za dużo?), a to, co zobaczyłem jest zaledwie poprawne. Zabawy w kino, smaczki i to wszystko, do czego Quentin zdążył już przyzwyczaić, są OK, ale warunkiem musi być dobra, wciągająca historia, a tu tego zabrakło.

Niestety, ale Tarantino nie jest Leone, który potrafił zrobić 3-godzinny film,w którym niby nic się nie działo, ale oczu od ekranu nie można było oderwać. Gdzieś tak od połowy "Django" zaczyna nużyć, wydaje się na siłę przeciągnięty. Całkowicie bezbarwna postać tytułowego bohatera też nie pomaga, bo niby wokół niego toczy się akcja, ale to drugoplanowe postacie są dużo fajniejsze. W dodatku lepiej zagrane, choć Waltz niepotrzebnie powtarza swoją rolę z "Bękartów", tyle że w innym kostiumie.

Nie za bardzo też wyszło Quentinowi pomieszanie konwencji - raz uderza w poważne tony w scenach pokazujących ciężki los czarnych niewolników, by za chwilę uraczyć widza wręcz groteskowymi wstawkami humorystycznymi (vide: scena z maskami). Uprzedzając od razu zarzuty że "to tak miało być, żeby było zaskakująco", spieszę wyjaśnić: takie rzeczy trzeba robić z wyczuciem. Tutaj wszystko jest zbyt jaskrawe. Spaghetti-western, do którego "Django" - jak mniemam - aspiruje, był zanurzony w niejednoznaczności, w delikatnym balansowaniu pomiędzy tonem serio a ironią. U Tarantino nie ma nic pomiędzy - jest albo parodia, albo kino zaangażowane.

Podsumowując: wizualnie jest bardzo fajnie, nawiązania do klasyki na plus, choć to nic nowego, przyzwoite aktorstwo (pomijając drętwego Foxxa i nieco wtórnego Waltza), ale to trochę mało, zwłaszcza w obliczu kilku poważnych wad. Tym razem Tarantino stracił gdzieś ten "pazur" i swoje filmowe wyczucie kręcąc film dość toporny i niestety, nieco męczący.

wwwbart33

Zastanawiam sie jak czytam te komentarze, np. ogladalem ten film przez dwa dni-skad ludzie maja ten film w domu skoro nie ma go jeszcze na DVD. Ten film trzeba koniecznie obejrzec w dobrej wersji, najlepiej w kinie, zeby moc ten film w pelni odebrac i zrozumiec. Enio Moricone napisal wspaniala muzyke do tego filmu, ktora w polaczeniu ze swietnymi dialogami i wspaniala gra autorska i oczywiscie swietna fabula sprawia, ze ten film jest arcydzielem.